Trwa wczytywanie strony. Proszę czekać...
Piątek, 19 kwietnia. Imieniny: Alfa, Leonii, Tytusa
22/03/2023 - 08:30

Kto zafunduje kurację krynickiej komunikacji miejskiej? Mieszkańcy mają dość

W ramach projektu "Dialog" powstał raport "Badanie potrzeb mieszkańców", przygotowany w 2021 roku dla gminy Krynica-Zdrój. Z raportu wynika, że jednym z najważniejszych problemów gminy jest niedopasowanie transportu publicznego do powszechnych oczekiwań. O wnioskach z raportu, z dr Iwoną Grzebyk-Dulak, przewodniczącą komisji uzdrowiskowej krynickiej rady miasta rozmawia Tomasz Kowalski.

Pani przewodnicząca, przygotowany przez firmę doradczą raport to część projektu gminy Krynica- Zdrój, realizowanego w ramach konkursu Human Smart Cities. Raport stwierdza między innymi, że w oczach mieszkańców, obecny model transportu zbiorowego nastawiony jest wyłączenie na potrzeby turystów, a wprowadzenie darmowej komunikacji uzdrowiskowej spowodowało wycofanie się prywatnych przewoźników...
- Takie głosy jak te, przedstawione w raporcie, mieszkańcy przekazywali od dawna, dlatego jako radni wielokrotnie podczas komisji i sesji informowaliśmy o tym burmistrza. Problem podnosiła też komisja rewizyjna rady miejskiej, pisząc m.in. w opinii z wykonania budżetu: "Nie ulega wątpliwości, że system wymaga naprawy. Niestety ze strony burmistrza nie widzimy żadnej inicjatywy czy dobrej woli, by tak się stało". W tej kwestii głos zabierali szczególnie radni: z Tylicza, Mochnaczki i Muszynki. Każdy kto śledzi obrady, zna tę sytuację.

Zapewne nie wszyscy narzekają na komunikację, ale jak jednoznacznie wynika z badań - spora grupa uważa, że uruchomienie bezpłatnej komunikacji dla mieszkańców i turystów, z której licznie, a niekiedy głównie korzystają turyści, doprowadziło do drastycznego ograniczenia liczby kursów przez prywatnych przewoźników, wzrostu cen ich biletów, załamania płynności komunikacyjnej i dezorganizacji dojazdów, szczególnie na terenie sołectw.

Z raportu wynika również, że mieszkańcy skrytykowali siatkę połączeń, częstotliwość kursów oraz duże zatłoczenie na niektórych odcinkach.
- Pięć busów bezpłatnej komunikacji kursujących po całej gminie (wykorzystywanych także do zapewnienia uczniom bezpłatnego dojazdu do szkół w zastępstwie gimbusów) nie jest w stanie zrealizować zadania w oczekiwanym przez mieszkańców zakresie.

Należy zaznaczyć, że zadaniem własnym gminy jest m.in. zaspokajanie zbiorowych potrzeb wspólnoty w zakresie lokalnego transportu zbiorowego. Chodzi tu oczywiście o wspólnotę mieszkańców danej gminy, a nie turystów. Dodam jeszcze, że gminna komunikacja nie powinna służyć jako bezpłatne skibusy, jak to przedstawia na swojej stronie jedna ze stacji narciarskich.
 
Mieszkańcy narzekają, że nie mają możliwości swobodnego przemieszczania się między sołectwami transportem zbiorowym. To utrudnia ludziom, którzy nie mają samochodu, dostęp do
usług w mieście (np. lekarza).

- Tylicz został uzdrowiskiem, a w weekendy nie kursują tam żadne busy komunikacji uzdrowiskowej, podobnie jak w innych sołectwach. W raporcie wskazano również na braki w transporcie do Krynicy z
Piorunki i Berestu. Mieszkańcy niektórych sołectw skarżą się, że w XXI wieku chodzą do Krynicy pieszo, bo po prostu nie mają innego wyjścia. Problem zgłasza również młodzież szkolna dojeżdżająca do placówek oświatowych poza ich miejscem zamieszkania. To nie jest normalna sytuacja.

Mieszkańcy wskazują też, że wprowadzenie biletów na komunikację uzdrowiskową mogłoby ograniczyć obecny tłok w autobusach. Ludzie nie chcą bezpłatnych przejazdów... Jest pani tym zaskoczona?
- Żeby rzetelnie zbadać opinie mieszkańców w tym zakresie, należałoby przeprowadzić znacznie szersze konsultacje. Dzięki nim można by poznać opinię w wielu obszarach, w tym także rejonów i
godzin, w których komunikacja jest przez mieszkańców najbardziej pożądana. W obecnym wydaniu system komunikacji uniemożliwia ludziom normalne funkcjonowanie, dlatego należałoby go przeorganizować, rozwinąć sieć transportu zbiorowego i zwiększyć siatkę połączeń. 

Jak to zrobić?
- Mam kilka propozycji rozwiązania tej sytuacji, które pokrótce omówię. Zacznę od tego, że gmina powinna kupić kolejne pojazdy albo podpisać umowy z przewoźnikami, którzy będą świadczyć usługi komunikacyjne na ustalonych z gminą warunkach, przez co zwiększeniu ulegnie siatka połączeń i dostęp komunikacyjny, zarówno z myślą o mieszkańcach, jak i turystach.

Skąd wziąć na to pieniądze?
- W budżecie na 2023 rok gmina przeznaczyła na utrzymanie bezpłatnej komunikacji uzdrowiskowej kwotę 1,8 mln złotych. Jak tłumaczono, bezpłatna komunikacja częściowo rekompensuje turystom
pobraną od nich opłatę uzdrowiskową - ale nie taka jest przecież jej rola. Dlatego jedną z możliwości znalezienia pieniędzy na usprawnienie komunikacji jest wprowadzenie opłaty za bilety od turystów,
ale - co istotne - z jednoczesnym wprowadzeniem dla nich innych udogodnień.

Pierwszym z nich byłoby wprowadzenie ulg od opłaty uzdrowiskowej - dla dzieci i seniorów. To pozwoli na zmniejszenie wydatków, szczególnie przy dłuższym pobycie i wydaje się bardziej uzasadnione.
Innym rozwiązaniem byłoby wprowadzenie karty turysty. Taką kartę turyści otrzymywaliby w obiekcie po uiszczeniu opłaty uzdrowiskowej, co uszczelniłoby system jej poboru. Dzięki karcie mieliby zagwarantowane zniżki w komunikacji uzdrowiskowej, jak również przy zakupie biletu wstępu na atrakcje i imprezy w regionie. Tę propozycję należałoby jednak uzgodnić z branżą turystyczną i Krynicką Organizacją Turystyczną.



Gdy rozmawialiśmy jak rozwiązać problem korków w Krynicy, wspomniała pani o wspólnej komunikacji dla mieszkańców dwóch gmin uzdrowiskowych - Krynicy i Muszyny...
- Tak, to propozycja kolejnego rozwiązania. Nadal uważam, że ten pomysł jest możliwy do zrealizowania. Oczywiście, takim rozwiązaniem musiałaby być zainteresowana również gmina Muszyna, jednak obserwując burmistrza tej gminy myślę, że na pewno uda się znaleźć podłoże do konstruktywnych rozmów. Wiele osób z Krynicy pracuje w Muszynie i odwrotnie. Z rozmów z tymi osobami wynika, że bardzo chętnie korzystaliby z takiej komunikacji, gdyby była dostosowana do ich potrzeb. I nieprzeładowana, by móc wsiąść do pojazdu.

Takie rozwiązanie powinno być także atrakcyjne dla turystów, którzy chcąc zwiedzić sąsiednią gminę, nie będą musieli korzystać ze swojego samochodu. To wpłynie także na ograniczenie ruchu pojazdów w obu uzdrowiskach i ochronę środowiska.

Jest pani też za wprowadzeniem w Krynicy karty uzdrowiskowej. W czym mogłaby pomóc?
- Tak, posłużyłaby usprawnieniu komunikacji uzdrowiskowej i podniesieniu komfortu życia mieszkańców. Byłaby to wspólna karta uzdrowiskowa dla mieszkańców Krynicy i Muszyny (na wzór karty sądeczanina, ale w szerszym zakresie), upoważniająca do wielu zniżek. Taka karta obejmowałaby zniżki np. w komunikacji prywatnych przewoźników, a także zniżki na zakupy w lokalnych sklepach, restauracjach i kawiarniach oraz na bilety wstępu na imprezy i inne odpłatne atrakcje na terenie obu gmin.

Do udziału w tym projekcie można by zaprosić wszystkich przedsiębiorców z Krynicy i Muszyny. To rozrusza handel i usługi, a mieszkańcom pozwoli zaoszczędzić trochę pieniędzy i pokaże, że ich
społeczne potrzeby są poważne traktowane. ([email protected])







Dziękujemy za przesłanie błędu