Jedenaście pytań do... Krzysztofa Głuca

Dr Krzysztof Głuc w ubiegłorocznych wyborach samorządowych ubiegał się o fotel prezydenta miasta Nowego Sącza. Bez powodzenia. Od listopada ubiegłego roku jest radnym Nowego Sącza, przewodniczącym klubu "Wybieram Nowy Sącz".

Krzysztofa Głuca zapytaliśmy między innymi o to, jakie jest jego ulubione miejsce na Sądecczyźnie, jakie jest jego niespełnione marzenie? Przewodniczący klubu "Wybieram Nowy Sącz" zdradził nam również jakiej cechy nie lubi u siebie.

11 pytań do...Krzysztofa Głuca

Ulubione miejsce na Sądecczyźnie:

- Nowy Sącz, bo to moje miejsce rodzinne. Czas lubię spędzać także w Kosarzyskach i Suchej Dolinie (gmina Piwniczna - Zdrój), bo z tymi miejscami wiążą się piękne wspomnienia i wiele przeżytych wspaniałych dni.

Ostatnio przeczytana książka:

- Jest to skomplikowane, bo właściwie w tej chwili jestem w ciągłym stanie "czytania", a właściwie słuchania, ponieważ bardzo dużo jeżdżę samochodem i słucham audiobooków, przy czym do podróży preferuję dobry kryminał i sensację. W ciągu ostatnich miesięcy zaliczyłem całą serię o inspektorze Harrym Hole (autorstwa Jo Nesbo), a teraz czytam serię książek Lee Child'a o Jacku Reacherze. Czytam także sporo literatury związanej z pracą - ostatnio Four-Dimensional Education. The Competencies Learners Need to Succeed - książka o modelach kształtowania polityki edukacyjnej na świecie.

Ostatnio obejrzany film:

- Przyznam się do słabości do Gry o Tron..., a więc ostatnia seria od początku do końca.

Niespełnione jeszcze marzenie:

- Nauka gry na fortepianie.

Najbardziej boję się:

- Bezsilności wobec głupoty.

Najradośniejsza chwila w życiu to:

- Na razie przyjście na świat dwóch synów, którzy wyrośli na porządnych ludzi, ale niebawem mam nadzieję na wnuki...

Wzór do naśladowania

- Nie mam jednego wzoru. Mam wiele autorytetów, zaczynając od mojej mamy, a kończąc na wielu koleżankach i kolegach z pracy

Cecha, którą u siebie lubię, cecha, której nie lubię:

- lubię - pracowitość