Młody trener wśród doświadczonych piłkarzy. Rozmawiamy z Jakubem Czerneckim
Jakub Czernecki przychodził do Biegoniczanki Nowy Sącz przed rokiem i niemal od razu rozpoczął znakomitą serię zwycięstw. Sprawiła ona, że klub po wielu latach wygrał rozgrywki A-klasy i awansował do Klasy Okręgowej. Młody szkoleniowiec był gościem w naszym studiu.
Dlaczego zdecydowałeś się w tak młodym wieku zostać trenerem?
Wzorce zaczerpnąłem od taty - mówi Jakub Czernecki. Przy sporcie byłem od dzieciństwa. Zaczynałem jako zawodnik w Akademii Sandecja. Później tata rozpoczął pracę trenera i zachęcił mnie, by mu pomagać. Dzięki niemu jestem dzisiaj w tym miejscu. Jest to bardzo fajna praca, która sprawia mi dużo przyjemności. Chciałbym się w niej realizować i kontynuować swoją przygodę. To nieodłączny element mojego życia.
Czego cię najbardziej nauczyło bycie trenerem?
Jest dużo elementów organizacyjnych czy zarządzanie ludźmi i praca w grupie. Wchodzą w to też analizy czy przygotowanie do treningów i meczów. Nie tyle jest dużo pracy na boisku, co poza nim. Bycie trenerem wymaga też wielu wyrzeczeń, bo wszystko wymaga czasu. Systematyczność i organizacja to coś czego na pewno uczy to rzemiosło.
Mimo młodego wieku prowadzisz drużynę seniorską, gdzie występują starsi zawodnicy. Jaki masz z nimi kontakt?
Zaczynałem jak większość trenerów od szkolenia młodzieży. Jestem wdzięczny prezesom, że mimo młodego wieku na mnie postawili. Większość zawodników jest starsza, więc musiałem przekonać ich do swojej roli w zespole. Myślę, że już teraz mam wśród nich zaufanie. Nie było to na początku łatwe, ale udało się to "spiąć", piłkarze zaufali moim pomysłom. Teraz współpracuje nam się bardzo dobrze
Więcej o kulisach pracy młodych trenerów oraz sukcesie z Biegoniczanką w materiale filmowym. ([email protected], wideo: Daniel Szlag).