Trwa wczytywanie strony. Proszę czekać...
Sobota, 20 kwietnia. Imieniny: Agnieszki, Amalii, Czecha
22/09/2015 - 12:25

Gimnazjaliści są najczęstszymi ofiarami dopalaczy

Od początku tego roku w Małopolsce było 105 przypadków zatruć dopalaczami. Najczęściej ofiarą psychoaktywnych substancji są gimnazjalisci. O dopalaczach, ich składzie i walce z ich rozpowszechnianiem rozmawiamy z Elżbietą Kuras, rzecznikiem prasowym Wojewódzkiej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej w Krakowie.

Mimo szeregu działań ustawodawczych, pracy stacji sanitarno-epidemiologicznych, policji, nauczycieli i terapeutów problem dopalaczy wciąż jest bardzo poważny...

Od początku tego roku w Małopolsce było 105 przypadków zatruć dopalaczami i niestety od 2010 roku, kiedy zaczęliśmy rejestrować takie przypadki, jest to tendencja wzrostowa. Rośnie też niestety śmiertelność spowodowana zatruciami dopalaczami.

Co to są dopalaczy i czym różnią się od narkotyków?

W zasadzie niczym się nie różnią od narkotyków, bo to bardzo silne środki psychoaktywne. O tyle są gorsze od narkotyków, jeśli w ogóle można tak wartościować, że do końca nie znamy składu tych środków. Jeżeli chodzi o zatrucia narkotykami, tymi klasycznymi narkotykami, to zazwyczaj lekarze nie mają problemu z rozpoznaniem rodzaju narkotyku i  z dobrym przeciwdziałaniem skutkom. Jeśli chodzi o dopalacze, to tu największą rolę odgrywa czas, kiedy taka osoba po zażyciu dopalaczy zgłosi się do odpowiedniego lekarza, a lekarz podejmie odpowiednie działanie, znając zażyty specyfik. W przypadku dopalaczy bardzo trudno jest dotrzeć do składu tych substancji, nie zawsze ten sam dopalacz, jak na przykład osławiony „Mocarz”, będzie miał taki sam skład w drugim opakowaniu. To jest największe niebezpieczeństwo. Drugie to dostępność dopalaczy na rynku. Niestety nadal są, nadal trwa ich sprzedaż, przede wszystkim z ręki do ręki i sprzedaż przez internet. Po za tym niska cena zachęca młodych ludzi do korzystania z tego typu stymulatorów.     

W jaki sposób producenci dopalaczy omijają prawo?

Producenci przede wszystkim bardzo uważają, żeby w ich produktach nie znalazły się substancje, które znajdują się w naszym rozporządzeniu, które mówi, że są to substancje narkotyczne. Oni jednak szybko modyfikują te substancje, opijając prawo. My mając podejrzenie, że są to substancje psychoaktywne, wchodząc do takiego sklepu, rekwirujemy dopalacze i musimy je dopiero przebadać. Jeśli są to substancje zagrażające zdrowiu lub życiu, to są zakwalifikowane jako dopalacze i taka osoba jest odpowiednio karana. Na czas badań obrót takimi substancjami jest zawieszony.

Dopalacze uzależniają czy może za nim zaczną uzależniać, doszczętnie trują organizm?

Jedno i drugie. Dopalacze to przede wszystkim trucizna. Są one tak komponowane, żeby zrobić to jak najniższym kosztem. Może znajdować się w nich na przykład płyn do czyszczenia felg aluminiowych, na którego opakowaniu jest wyraźnie napisane, że jest toksyczny i nieprzeznaczony do spożycia. Obok takich składników stosowane są substancje uzależniające na przykład kannabinoidy, takie jak w marihuanie. Wcześniej substancje psychoaktywne działały maksymalnie do trzech dni, zaś dopalacze nawet do tygodnia. Takie substancje silnie działają na układ nerwowy młodego człowieka i wpływają na jego intelektualny rozwój.

Bo to młodzi są najczęściej klientami sklepów z dopalczami...

Tak, przede wszystkim młodzież gimnazjalna. To szczególnie trudny okres w życiu młodych ludzi. Wychodzą ze szkoły podstawowej, gdzie znali się od dziecka, a teraz na nowo muszą budować swoją pozycję w grupie społecznej. Chcą się czymś wyróżnić. Jeśli mają pasje, to jest im łatwiej. Inni sięgają po substancje psychoaktywne.

Jak wygląda profilaktyka antydopalaczowa?

My działamy przede wszystkim jako nadzór sanitarny. Podejmujemy decyzje o zamykaniu sklepów, rekwirowaniu towaru czy współpracy z policją. Czyli są to działania nadzorujące, administracyjne. Z drugiej strony działamy także profilaktycznie. Jako instytucja docieramy do dyrektorów szkół i nauczycieli i przekazujemy im aktualną wiedzę, dane dotyczące zatruć. Gromadzimy specjalistów, którzy pokazują jak pracować z młodymi ludźmi. Bardzo dużo zależy od nauczycieli, od tego w jaki sposób funkcjonuje szkoła i jaką ma ofertę dla uczniów, jeśli chodzi o zajęcia pozalekcyjne: sport, taniec, teatr.

Rozmawiał Janusz Bobrek
Fot. JB







Dziękujemy za przesłanie błędu