Trwa wczytywanie strony. Proszę czekać...
Piątek, 19 kwietnia. Imieniny: Alfa, Leonii, Tytusa
19/08/2020 - 13:25

Zespół Bajersi grał na weselach, teraz zmaga się z koronawirusem

Zespół Bajersi od lat zapewnia oprawę muzyczną na różnych uroczystościach, w tym także weselach. Teraz mają wymuszoną koronawirusem przerwę. O tym, co boli branżę weselną rozmawiamy z menadżerką zespołu, Eweliną Abram.

Dzisiaj Bajersi (nazwę podajemy za zgodą członków zespołu) mają przymusową przerwę w pracy, bo… pięcioro z sześcioro osób tworzących ten zespół zakaziło się od kogoś koronawirusem. Teraz – w izolacji domowej mierzą się z wirusem. W tej szczególnej i trudnej dla nich sytuacji doświadczyli od sympatyków przyjaciół, znajomych i fanów zespołu wiele słów otuchy i wsparcia, ale też tego jak może ranić słowo, nieprzemyślany wpis w internecie.

O sytuacji, w jakiej znalazła się grupa rozmawiamy z Eweliną Abram, solistką i menadżerką zespołu Bajersi.

Jesteście zespołem zapewniającym oprawę muzyczną na różnych uroczystościach, mniejszych i większych imprezach. Jesteście również wynajmowani na wesela…
- Między innymi. Jesteśmy zespołem, który z takich imprez się utrzymuje.

Ile zespół liczy osób?
- Sześć. Ja jestem solistką. W zespole gra też mój mąż, syn i przyjaciele. Tworzymy naprawdę rodzinna grupę.

Zdecydowała się pani na rozmowę z naszym portalem występując w niej z imienia i nazwiska. Członkowie zespołu zgodzili się również na podanie nazwy zespołu. Dlaczego?
- Nasz zespół jest bardzo popularny w regionie. Na renomę, którą się cieszy pracowaliśmy ciężko wiele lat i nie pozwolimy, aby po tym, co ukazało się w mediach w związku z informacjami o zakażeniach koronawirusem na weselach, odbywających się w powiecie limanowskim w ostatnim czasie, została ona zaprzepaszczona.

Które wesela ma pani na myśli?
- W gminie Łukowica, które odbyło się 25 lipca i wesele zorganizowane tydzień później w Limanowej.

Na tych weselach Bajersi zapewniali oprawę muzyczną?
- Tak. Pod koniec lipca graliśmy w gminie Łukowica, a tydzień później na weselu w Limanowej.

Kiedy członkowie zespołu dowiedzieli się, że Sanepid kontaktuje się  z uczestnikami wesela w gminie Łukowica?
- W poniedziałek rano, czyli 3 sierpnia dowiedzieliśmy się, że na tym weselu była osoba, u której potem zostało potwierdzone zakażenie koronawirusem. Wszyscy uczestnicy wesela musieli poddać się kwarantannie. Następnego dnia, we wtorek (4 sierpnia) mieliśmy tak, jak inni pobrane wymazy. I po wymazach okazało się, że pięciu z sześciu członków naszego zespołu ma pozytywny wynik. I tak znaleźliśmy się w gronie innych gości tego wesela, u których test dał wynik pozytywny.

Proszę mi wierzyć naprawdę nie mieliśmy pojęcia, że na tym weselu może bawić się osoba zakażona koronawirusem. Nie mając świadomości, że zostaliśmy zakażeni kilka dni później pojechaliśmy na wesele w Limanowej. Teraz możemy już tylko gdybać. Jedno jest pewne, gdybyśmy wiedzieli zaraz po weselu w Łukowicy, że części gościom bawiącym się na tym weselu, w tym także członkom naszego zespołu ktoś „przekazał” nieświadomie wirusa to na pewno nie pojechalibyśmy na wesele do Limanowej. Jesteśmy przecież odpowiedzialnymi ludźmi. W zastępstwie poprosilibyśmy inną grupę.

Czytaj na następnej stronie







Dziękujemy za przesłanie błędu