Wybieracie się na randkę? Zajrzyjcie na Jaworz. Tu nie ma tłumów
Widać stąd Zalew Rożnowski, Nowy Sącz, Beskid Niski, Beskid Sądecki. A jak pogoda dopisze to o Tatry oraz Pieniny. Jaworz to najwyższy szczyt w Paśmie Łososińskim Beskidu Niskiego, ma 918 metrów wysokości i kiedyś nazwane był Patrią. Co ciekawe, zbocza tego wzgórza są aż w czterech wsiach: Pisarzowej, Męcina, Stańkowa i Kobyłczyna w gminie Limanowa.
My na Jaworz trafiliśmy zupełnie przypadkowo szukając kolejnego ciekawego miejsca w okolicy Nowego Sącza. Jechaliśmy tu przez Rdziostów, Chomranice i Męcinę. Podróż autem zajęła nam około 40 minut. Już w Męcinie mieszkańcy tak nas pokierowali, że z miejsca parkingowego, niewielkiego, szliśmy tu zaledwie kilkanaście minut i to bez większego wysiłku.
Dlaczego to miejsce nas zauroczyło? Bo nie było tu dosłownie żywej duszy. Mocno leciwa 20 metrowa wieża poniżej szczytu też ma swój urok. Śmieliśmy się: pionierski. Jest tylko jedno „ale” – konstrukcja na pewno nie przypadnie do gustu osobom z lękiem wysokości z powodu dosłownie minimalnej ilości zabezpieczeń. Ale przecież zawsze można posiedzieć na trawie pod wieżą.
My poszliśmy też na spacer i trafiliśmy na stary, opuszczony budynek szkoły w Tegoborzy w gminie Łososina Dolmna, którego okolice same w sobie są mocno klimatyczne.
Mimo że to już nie Sądecczyzna, to jesteśmy przekonani, że przypadnie mocno do gustu tym, którzy nie przepadają za tłumami na szlaku. A przecież o to właśnie chodzi na randkach, prawda? ([email protected] Fot.: KS i ES)