Trwa wczytywanie strony. Proszę czekać...
Czwartek, 25 kwietnia. Imieniny: Jarosława, Marka, Wiki
16/05/2021 - 16:15

Szkocka Partia Narodowa wygrywa wybory parlamentarne. Krok do niepodległości?

W piątek 7 maja 2021 r. ogłoszono wyniki wyborów parlamentarnych w Szkocji. Najwięcej głosów zdobyła Szkocka Partia Narodowa (SNP) z Nicolą Sturgeon na czele. Czy ponowna wygrana partii narodowej przybliży Szkocję do wyjścia z Wielkiej Brytanii?

Przez trzy poprzednie lata badania opinii publicznej w Szkocji konsekwentnie przedstawiały podział wyborców na zwolenników pozostania w Wielkiej Brytanii, jak i na zwolenników odłączenia się od Wielkiej Brytanii. W wyniku Brexitu, któremu sprzeciwiła się większość Szkotów, ta polaryzacja narastała. Wynik tegorocznych wyborów parlamentarnych w Szkocji nie odbiega od tego scenariusza.

W tegorocznych wyborach, Szkockiej Partii Narodowej, która rządziła przez trzy poprzednie kadencje, zabrakło jednego mandatu, aby zdobyć większości bezwzględną. Partia SNP zdobyła 64 ze 129 mandatów w Szkockim Parlamencie, natomiast w koalicji z Partią Zielonych, suma mandatów wyniosła 72, dzięki czemu SNP wygrało tegoroczne wybory. W opinii Szkockiej Partii Narodowej, ich wygrana w wyborach stanowi oczywistą podstawę do przeprowadzenia referendum niepodległościowego w Szkocji.

Nicola Sturgeon zapowiada, że planuje przeprowadzenie referendum w pierwszej połowie swojej pięcioletniej kadencji. W rozmowie telefonicznej z premierem Wielkiej Brytanii Borisem Johnsonem powiedziała, że referendum to kwestia czasu. Jednakże, kluczowa w tym wszystkim byłaby decyzja Wielkiej Brytanii, która może zablokować pomysł przeprowadzenia referendum. Jest to wysoce prawdopodobne, gdyż Premier Johnson określa ten pomysł jako „nieodpowiedzialny i lekkomyślny”.

Poprzednie referendum odbyło się w 2014 r., co może stanowić podstawę do twierdzenia, iż odstęp czasowy pomiędzy referendami byłby zbyt mały. Dodatkową kwestią sporną jest kryzys wywołany pandemią COVID-19 i w opinii unionistów właśnie na tym powinna się teraz skupić partia rządząca w Szkocji. Jednakże, w wyniku referendum w 2014 r., 55 proc. Szkotów zagłosowało za odejściem od Wielkiej Brytanii.

Dodatkowo od tamtej pory, według badań opinii publicznej, ten wynik wzrósł ze względu na Brexit, gdyż 62 proc. Szkotów było za pozostaniem w UE. Nicola Sturgeon zapowiada, że referendum miałoby odbyć się po zakończeniu kryzysu wywołanego pandemią. Jednakże SNP zaznaczało wielokrotnie, iż formalne zwrócenie się do rządu brytyjskiego o zatwierdzenie referendum będzie jednym z najważniejszych zadań po wygranej kampanii. Zgoda Wielkiej Brytanii jest konieczna, ponieważ parlament brytyjski nadal podejmuje decyzje w sprawach konstytucyjnych Szkocji.

W przypadku odmowy ze strony Wielkiej Brytanii, która jest przewidywana przez większość analityków, SNP najprawdopodobniej przedstawi własny projekt ustawy dotyczącej referendum w Szkockim Parlamencie, nawet bez otrzymania zgody Wielkiej Brytanii. Taki scenariusz doprowadziłby do konieczności rozpatrzenia sprawy przed Sądem Najwyższym w Londynie, którego ocenie podlegałoby wzywanie do przeprowadzenia referendum niepodległościowego w Szkocji, bez zgody Wielkiej Brytanii. W opinii analityków Sąd Najwyższy najprawdopodobniej zablokowałby dalsze czynności związane z referendum.

Na ten moment Premier Johnson nie dopuszcza wyjścia Szkocji z Wielkiej Brytanii. Na Downing Street 10 utworzony został specjalny oddział do spraw unii krajów Wielkiej Brytanii, a obserwatorzy polityczni przewidują PR-ową kampanię rządową, która będzie uwydatniać korzyści płynące z wydatków publicznych Wielkiej Brytanii w Szkocji. Wielka Brytania obawia się, że referendum w Szkocji groziłoby podobnym scenariuszem w innych krajach Zjednoczonego Królestwa.

Paradoks tej sytuacji polega na tym, że Brexit doprowadził do wzrostu nastrojów nacjonalistycznych w Szkocji, ale tym samym utrudnił możliwość odłączenia się od Wielkiej Brytanii. W przypadku, jeśli Szkocja zechce ponownie dołączyć do UE, dołoży to kolejnych problemów. Efekty takiego działania byłby najbardziej odczuwalne w rejonach przygranicznych, na których aktualnie niezakłócony handel transgraniczny z Anglią byłby zagrożony przez kontrole handlowe między dwoma krajami.

Cały konflikt na pewno potrwa jeszcze długo. Z pewnością temat nie umilknie do kolejnych wyborów powszechnych w Wielkiej Brytanii. Jednakże na ten moment, według analityków, wygrana SNP faktycznie może przybliżać Szkocję do przeprowadzenia referendum, lecz najprawdopodobniej jeszcze nie w tej kadencji. Natomiast, jeśli tendencja nacjonalistyczna w Szkocji utrzyma się podczas kolejnych wyborów, pole Wielkiej Brytanii do zgłoszenia sprzeciwu może się znacznie zmniejszyć. (E. Jankowska, fot.: 







Dziękujemy za przesłanie błędu