Sześcioraczki spod Łącka mają już półtora roku. Ale są rozbrykane ! [ZDJĘCIA]
Sześcioraczki z Tylmanowej mają już półtora roku. Teraz wszystkie maluchy rosną jak na drożdżach. Ich mama z dumą donosi o ich coraz to nowych umiejętnościach. Ostatnio wrzuciła do sieci fotkę ze wspólnego śniadania.
Nic nie smakuje tak jak śniadanie mamy... - napisała pod najnowszym zdjęciem swoich pociech, na którym widzimy w kuchni gromadkę w komplecie. Od lewej Malwina, Zosia, Nela, Kaja, Tymek i Filip na środku – prezentuje całą szóstkę Klaudia Marzec.
Czytaj też Jak to jest z tą naszą lokalną miłością. Policzyli śluby, rozwody i noworodki
Dzieci radzą sobie coraz lepiej, a internauci zachodzą w głowę jak rodzice dają radę rozbrykanym maluchom, które mają jeszcze starszego brata czteroletniego Oliwiera.
- Przy naszym podwójnym szczęściu jest co robić, ale takiej kumulacji nie potrafię sobie nawet na co dzień wyobrazić! – napisała internautka, która wychowuje bliźnięta.
- Ja mam bliźniaki i nie mogę się ruszyć, żeby którejś nie nadepnąć, a co dopiero z taką gromadą – dodaje kolejna mama kolejnych bliźniaków.
- A mnie zastanawia, jak ogarniacie poranną toaletę i wieczorne kąpanie siedmiorga dzieci. Jakaś mega wanna? – to kolejne dywagacje na Instagramie.
Jak rodzice z Tylmanowej dają radę? - Dzieci kąpane są po kolei – wyjaśnia ich mama.
- Śniadanie plus wieczorna kąpiel i pół dnia z głowy – komentują z sympatią internauci.
Sześcioraczki z Tylmanowej przyszły na świat w dwudziestym dziewiątym tygodniu ciąży, przez cesarskie cięcie w Szpitalu Uniwersyteckim w Krakowie.- Maleństwa urodziły się jedenaście tygodni przed terminem. No i było ich sześcioro. Każdy podjadał każdemu. Tak to trzeba traktować – mówił w rozmowie z „Sądeczaninem” profesor Ryszard Lauterbach, szef oddziału neonatologii.
Aż trudno uwierzyć, że Malwinka, najmniejsza z noworodków ważyła zaledwie 890 gramów. Największe z dzieci, 1300 gramów. Mama sześcioraczków przyznaje na Instagramie, że każde z maluchów rozwija się inaczej, każde napotyka na swojej drodze mniejsze lub niestety większe trudności.
- Jedno jest pewne, każdy wcześniak to mały wojownik – pisze w mediach społecznościowych Klaudia Marzec i dodaje, że miniony rok nauczył ją cieszyć się z każdego, nawet najmniejszego postępu dzieciaków.- Na koniec mile nas zaskoczył, bo Malwi usiadła obok rodzeństwa. Siad nie jest idealny, a przed nami jeszcze bardzo dużo pracy, ale dla niej to ogromne osiągnięcie.
Czytaj też Śnieżny chaos i rekordy zimna. Zaatakuje nas "bestia ze Wschodu"
Kilka dni temu świąteczną wizytę złożył sześcioraczkom marszałek Małopolski Witold Kozłowski.
Święta Bożego Narodzenia to szczególny czas spędzony z najbliższymi. Bardzo się cieszę, że udało mi się spotkać z wyjątkową małopolską rodziną - tylmanowskimi sześcioraczkami i ich rodzicami. Był czas na serdeczną rozmowę, świąteczne życzenia i prezenty dla maluchów - powiedział Witold Kozłowski. ([email protected]) fot. UMWM., Instagram
Zobaczcie najnowsze zdjęcia maluchów. Są urocze! Kliknij TUTAJ.