Szczęśliwy i zakochany. Wystrzeliła kariera Dominika Dudka po wygranej w The Voice of Poland

Dominik Dudek jeszcze nie doszedł do siebie po wygranej

Po tym, jak swoim talentem zmiażdżył wszystkich muzycznych rywali w The Voice of Poland, zaczyna się  marsz Dominika Dudka po sławę. Teraz wszyscy chcą wszystko o nim wiedzieć. To dlatego do  jego domu pod Limanową przyjechała ekipa programu „Pytanie na śniadanie.”

- Finał był niedawno, więc jeszcze do siebie nie doszedłem – mówił artysta, który przyznał, że po wygranej rodzina zgotowała mu huczne powitanie. Na razie statuetka krąży po całym domu i każdy chce jej dotknąć.

Zobacz też: Karolina i Paulina. Najpiękniejsze w Polsce sądeckie bliźniaczki [ZDJĘCIA] 

Dominik Dudek mógł rozminąć się ze szczęściem

A tak niewiele brakowało do tego, żeby zwycięzca wielkiego muzycznego show rozminął się ze swoim sukcesem. Do tej pory Dominik Dudek spełniał się w zespole Redford. Na Youtube można odnaleźć sporo ich piosenek, a najpopularniejszym singlem grupy jest numer "Drzazgi". Jeszcze wcześniej na talencie Dudka poznał się szkocki wokalista i producent Edwyn Collins, który w przeszłości nagrał światowy przebój "A Girl Like You". Ostatecznie jednak  współpraca artystów nie przyniosła oczekiwanych efektów.

- Przez te niepowodzenia byłem bliski porzucenia marzeń o muzycznej karierze. Odwiodła mnie od tego  moja dziewczyna, Ola. To ona mnie namówiła żebym  zgłosił się do programu. Wysłała za mnie zgłoszenie – opowiadał Dominik Dudek i zdradził, że z ukochaną poznali się przez internet, na portalu randkowym.- To jest dziewczyna, z którą chcę spędzić resztę życia – zapewnia.

czytaj też Ale sensacja! Słynna Doda zakochała się w przystojniaku spod Nowego Sącza [ZDJĘCIA]

Dominik Dudek już marzy o koncercie na... Wemblay 

Ma piękną dziewczynę, jest zakochany i sława stoi przed nim otworem. – Na razie w domu rodziców, gdzie mieszka jeszcze  z dwiema siostrami, ma prowizoryczne studio. Niedługo zamierza przeprowadzić się do stolicy. - Warszawa czeka - mówił  Dudek w programie.  

Czytaj też: Jak nie być frajerem po sądecku? Kwiatkowski w starostwie, Konieczek w Newagu dobrze to wiedzą  

Zaraz po wygranej mówił o swoim wielkim marzeniu jakim  jest koncert na Wemblay. - Może w tym momencie brzmi to abstrakcyjnie, ale uważam , że warto sobie stawiać wysokie cele,  Chciałbym grać jak najwięcej koncertów bo uwielbiam być na scenie – zapowiedział w pierwszym udzielonym na gorąco wywiadzie dla telewizji. ([email protected]) fot. screem TVP2