Trwa wczytywanie strony. Proszę czekać...
Piątek, 19 kwietnia. Imieniny: Alfa, Leonii, Tytusa
22/05/2022 - 12:10

Spotykają się raz w miesiącu, zawsze w Paryżu. Mikrokosmos francuskich elit

Długa tradycja tzw. cercles de réflexion, czyli “kręgów refleksji”, określanych jako efemeryczne wersje instytucji jakimi są think thanki, jest jakością niezwykle silnie wpływającą na francuską rzeczywistość społeczno-polityczną. Ośrodki te zrzeszają osoby pochodzące z najbardziej elitarnych kręgów społecznych, skupione wokół ruchów politycznych lub społecznych czy idei dotyczących szeroko pojętego życia publicznego. Kolejne pokolenia intelektualistów nie tylko chcą przynależeć do już istniejących kręgów, ale szukają sposobów na stworzenie zrzeszeń na własnych zasadach

Wśród stosunkowo wielu ośrodków myśli we Francji są te skupione wokół opcji politycznych, czy idei dotyczących społeczeństwa obywatelskiego. Jako przykład podać można Cercle Turgot, ośrodek refleksji i analiz finansowych zajmujących się głównymi zagadnieniami gospodarczymi i społecznymi. Cercle Turgot corocznie przyznaje nagrody specjalne dla wybitnych osobowości oraz idei, którą otrzymała m.in. Prezes Europejskiego Banku Centralnego Christine Lagarde, ale przede wszystkim decyduje o przyznaniu Nagrody Turgota za najlepszą książkę z zakresu ekonomii finansowej pod patronatem Ministerstwa Gospodarki i Finansów, którą m.in. w roku 2019 otrzymał Guillaume Pitron za książkę “Wojna o metale rzadkie. Ukryte oblicze transformacji energetycznej i cyfrowej”.

Jednak najbardziej barwnym przykładem skupiającym niejako jak w soczewce mikrokosmos elit francuskiego życia społeczno-politycznego jest elitarny klub Le Siècle (“Wiek”).

Stowarzyszenie o tej nazwie rozpoczęło swoją działalność w 1946 r., i zgodnie ze swoim statutem “ma na celu organizowanie i promowanie spotkań osób szczególnie uważnych na sprawy publiczne”, osobistości politycznych, wyższych urzędników państwowych, szefów firm (najlepiej z CAC 40), finansistów i bankierów, dziennikarzy, przedstawicieli wolnych zawodów, sędziów, osobistości życia kulturalnego i naukowego, etc. “pod warunkiem, że są żywo zainteresowani ogólnymi problemami związanymi z postępującymi przemianami”.

Podstawą działalności klubu są spotkania, w jakich uczestniczą jego członkowie (łącznie ok. 700 osób, 80 proc.mężczyzn) niezmiennie raz w miesiącu w środę podczas obiadu w prywatnym klubie towarzyskim przy rue du Faubourg-Saint-Honoré w Paryżu (wyzwanie rozmieszczenia kilkuset osób przy siedmio- lub ośmioosobowych stołach, “tak aby wszystkie sektory działalności były reprezentowane i bez obrażania indywidualnej wrażliwości, należy do czystej alchemii społecznej”). Le Siècle jest kierowany przez radę dyrektorów wybraną spośród jej członków z co najmniej trzyletnim stażem i regularnie uczestniczących w spotkaniach stowarzyszenia.

Członkowie zapewniają jego finansowanie dzięki rocznej składce w wysokości ok. 200 euro, oraz uiszczają opłatę za rachunek podczas spotkania. Regułą jest, że nic, co omawiane jest podczas posiłku nie powinno być powtarzane na zewnątrz. Mówi się, że Le Siècle odzyskał swój blask podczas prezydentury Emmanuela Macrona - oprócz byłego premiera Edouarda Philippe'a, minister edukacji Jean-Michela Blanquera, minister spraw wewnętrznych Gérald Darmanin i dziewięciu innych członków rządu do niego należy.

Klub zyskał światowy rozgłos na początku ubiegłego roku, kiedy to na światło dzienne wyszedł straszny sekret, o którym mieli od wielu lat wiedzieć “wszyscy”: przewodniczący kręgu i jedna z najbardziej ważnych figur francuskich elit, adwokat Olivier Duhamel, słynny konstytucjonalista szefujący wtedy fundacji odpowiedzialnej za zarządzanie administracyjne i finansowe paryskiego Instytutu Studiów Politycznych, powszechnie znanego jako Sciences Po Paris, często nazywanego „fabryką elit”, uczelni cieszącej się dużym prestiżem we Francji i na świecie, został oskarżony o kazirodztwo. Skandal ten rzucił nowe światło na wewnętrzny świat najwyższych elit państwa. W książce „La Familia grande” prawniczka Camille Kouchner, córka zresztą innego tuza francuskiego życia społeczno-politycznego, m.in. założyciela Lekarzy bez Granic oraz byłego ministra w kilku rządach, Bernarda Kouchnera, oskarżyła swojego ojczyma Olivera Duhamela o molestowanie jej brata bliźniaka, gdy ci byli nastolatkami. Jednak na przestrzeni lat ani wpływowy ojciec chłopaka ani matka, która postanowiła milczeć i chronić męża, podobnie jak niezwykle wpływowi przyjaciele pary, wybitne osobistości, nic nie zrobili z tą wiedzą, pragnąc uniknąć jakiegokolwiek skandalu pokazuje, jak silne są prawa rządzące elitami.

- Zdawałem sobie sprawę z faktów, ale obowiązywała mnie tajemnica zawodowa. - mówili inni, podczas gdy przez lata Oliver Duhamel co roku prywatnie przyjmował w swojej okazałej wakacyjnej posiadłości całą francuską inteligencję. W następstwie toczących się procesów Duhamel stracił wszystkie publiczne stanowiska, część z jego bliskich współpracowników i członków Le Siècle również odeszła z klubu. Dziś Le Siècle przewodniczy francuski dyplomata Pierre Sellal, prezes Fondation de France i m.in. były stały przedstawiciel Francji przy Unii Europejskiej.

We Francji nadal prężnie działają dziś loże masońskie. Młodzi Francuzi chcą nadal należeć do elitarnych intelektualnych zrzeszeń, spotykać się jak mają to w zwyczaju starsi, ale bardziej niż przynależeć do starych kręgów chcą tworzyć nowe, by zaistnieć i mieć większy wpływ na debatę publiczną, sami decydować o przynależności. - Chodzi nam o kontrolę” - mówią. K.Zawitaj, analiza ISW. fot. pixaby







Dziękujemy za przesłanie błędu