Schwytali w Sączu stwora jak z horroru? Prawda okazała się inna [ZDJĘCIA]
Wyglądają jak latające myszy
Budzące powszechne obrzydzenie gacki wprowadziły się do zakładu optycznego w Starym Sączu. Jeden przycupnął na parapecie, drugi na żaluzji. Od niechcianych lokatorów uwolnili pracowników strażacy. Nietoperze, które są pod ochroną udało się złapać. Zanim strażacy wypuścili je na wolność, strażacy zrobili budzącym powszechną odrazę i obrzydzenie ssakom pamiątkową fotę. Na zbliżeniu nietoperze wyglądają niczym stwory z horroru.
czytaj też To był taki szczęśliwy dzień... I wszystko runęło jak domek z kart. Ta historia łamie serceGacki lubią też sądeckie bloki
Bywa, że wpadają przez otwarte okno, przesypiają dzień na klatkach schodowych. - I wszystko wskazuje na to, że diametralnie zmieniły obyczaje – mówił jakiś czas temu na łamach „Sądeczanina” Grzegorz Tabasz, przyrodnik z wykształcenia i zamiłowania.
- Każdy szanujący się nietoperz przesypia zimę w głębokich lochach i jaskiniach. Wiosną wraca na letnie kwatery: strychy, poddasza i jaskinie. Nasze borowce wielkie , bo tak nazywa się najczęściej spotykany gatunek, mieszkają przez cały rok w stropodachach i szczelinach bloków z wielkiej płyty. Z zimą włącznie. Kłopot w tym, że włażą do przewodów wentylacyjnych a bywa i tak, że w środku zimy w mieszkaniu zjawia się niespodziewany gość – opowiadał Tabasz.
czytaj też Morderstwo, wypadek, ucieczka? Powiedziała, że idzie po papierosy
Jak tłumaczył, nietoperze sprawnie łażą, wszak nie na darmo nazywane są latającymi myszami. Latem wpadają wieczorem do mieszkania i spanikowani mieszkańcy staczają z nimi zaciekłą batalię. Niepotrzebnie, bo wystarczy zgasić światło, otworzyć okno i po kłopocie – radził przyrodnik.
Wbrew legendom gacki nie wplątują się we włosy. Nie mają nic wspólnego z wampirami i póki co, nikt nie znalazł nietoperza chorego na wściekliznę. - Nie namawiam nikogo do pokochania nietoperzy, ale proszę pomyśleć o pladze komarów – mówił przyrodnik. - Jeden nietoperz w ciągu nocy może złapać do tysiąca owadów. Wróg naszego wroga jest naszym przyjacielem, a sprzymierzeńców warto przynajmniej tolerować. Nawiasem mówiąc wszystkie nietoperze chroni prawo z dwóch powodów. Prawie wszystkie gatunki są zagrożone wyginięciem, a po drugie są pożyteczne.
czytaj też Woleli wybrać dla siebie śmierć, bo już nie mieli siły dalej tego dźwigać
Instrukcja obsługi znalezionego nietoperza
To proste – mówił Grzegorz Tabasz. - Nie dotykać zwierzaka gołą dłonią. Borowce wielkie bywają agresywne, po co ryzykować ugryzienie. Nakrywamy nietoperza słoikiem czy pudełkiem. Podsuwamy tekturę i jest nasz. Wieczorem wystawiamy otwarty pojemnik za okno i po kłopocie. ([email protected]) fot. PSP Nowy Sącz