Trwa wczytywanie strony. Proszę czekać...
Wtorek, 19 marca. Imieniny: Aleksandryny, Józefa, Nicety
07/07/2019 - 12:45

Lipcowy miesięcznik "Sądeczanin" - wszystko o koniach w naszym regionie

Stajnie, stadniny, zawody hippiczne, a przede wszystkim ludzie zafiksowani na punkcie koni. Coraz więcej dzieje się na Sądecczyźnie z ich udziałem. Przewodnim tematem lipcowego miesięcznika uczyniliśmy więc konie. Próbujemy odpowiedzieć na pytanie czy są niewykorzystanym jeszcze potencjałem turystyki naszego regionu.


lipcowy "Sądeczanin"
W lipcowym miesięczniku rozmawiamy z fachowcami od turystyki, właścicielami stajni, miłośnikami koni i uczestnikami zawodów. W tym wydaniu "Sądeczanina" znajdziecie też mnóstwo informacji o stajniach, wraz z ich danymi adresowymi. Miesięcznik "Sądeczanin już w kioskach i sklepach całego regionu.

- Co rok większość gości stanowią Polacy, ale z zagranicy w ubiegłym roku przyjechało około 3 razy więcej turystów niż dziewięć lat wcześniej (19715 w 2018 r., a w 2010 r. 6654). Sądecczyzna staje się coraz bardziej atrakcyjna nie tylko dla gości z kraju, ale również z innych państw - pisze w lipcowym "Sądeczaninie" Andrzej Zarych, dyrektor Biura Promocji, Turystyki i Współpracy z Zagranicą Starostwa Powiatowego w Nowym Sączu.

Zobacz też: Ludzie w Łabowej płakali ze szczęścia. Wszystko przez konie

- Z pewnością rozwój ośrodków jazdy konnej jest jednym z istotnych elementów w tym zakresie. Tym bardziej, że coraz łatwiej o organizację wycieczek plenerowych, również leśnych.

Kilkanaście lat temu specjalny konny szlak wyznaczono w okolicach Gabonia, Moszczenicy i Starego Sącza. Na takie możliwości otwierają się również leśnicy - dodaje.

Lasy Państwowe wyznaczyły już w Polsce ponad 7 tysięcy kilometrów tras konnych. To niezwykle ważne, bo do poruszania się konno po lesie konieczna jest specjalna zgoda nadleśnictwa.

Przepisy bowiem stanowią, że po drodze leśnej bez odpowiedniego poświadczenia nie wolno poruszać się m.in. samochodem, motocyklem, quadem i.. konno.

- W propagowaniu konnej formy turystyki ma pomagać zrealizowane przez nas przedsięwzięcie pod nazwą „Małopolska wieś w siodle” - mówi też w rozmowie z "Sądeczaninem" Bożena Srebro, wiceprezes Małopolskiej Organizacji Turystycznej.

- W naszym regionie są stajnie i  są stadniny, ale nam chodziło o to, żeby ludzi zatrzymać na dłużej.  Żeby nie tylko wpadali na kilka godzin jazdy konnej.

Dlatego postanowiliśmy  opracować nowy produkt turystyczny na bazie gospodarstw, w których nie tylko mogą się oddać swojej pasji, ale także mieć  przy tym nocleg i wyżywienie...

Pełny zapis tych i wielu innych rozmów znajdziecie w lipcowym wydaniu miesięcznika "Sądeczanin"!







Dziękujemy za przesłanie błędu