Trwa wczytywanie strony. Proszę czekać...
Czwartek, 18 kwietnia. Imieniny: Apoloniusza, Bogusławy, Goœcisławy
22/04/2013 - 10:35

Przyroda według Tabasza (66). Czas kleszcza

Wiosna swe uroki ma. I niestety wady. Choćby kleszcze. Proszę bacznie obejrzeć każdego domowego czworonoga, bo być może w skórze tkwi brunatna kula wielkości wiśni. To on: nasz najgorszy wróg. Spasiony, opity do granic możliwości krwią.
Młody kleszcz ma ledwo parę milimetrów długości, spłaszczone ciało i żwawo przebiera ośmioma odnóżami. Nażarty ledwo się rusza, ale za żadne skarby nie wolno mu pozwolić ujść z życiem. Taki najedzony kleszczyk zniesie kilka tysięcy jaj. Wylęgłe z nich drobne, (ale zażarte!) larwy, tudzież kolejne stadia rozwojowe będą polować na krwiste istoty. Myszy i inne gryzonie, jeże, ptaki. Widziałem nawet jaszczurkę, której łuskowany pancerz nie oparł się ryjowi kleszcza. Z lubością atakuje ludzi. Miękka skóra, dużo pysznej krwi. Idealny, łatwo dostępny cel. Kleszcze muszą przynajmniej raz w życiu najeść się do syta. Są niebywale wytrzymałe i mogą głodować prawie dwa lata. Z niesamowitą cierpliwością czają się na końcu traw i cieniutkich gałązek. Najmniejszy ruch i ciepło żywej istoty budzi je do życia. Jeśli nie dadzą rady spaść na grzbiet ofiary, będą chciały doczepić się sierści. Jeśli nieszczęśliwie spudłują, wdrapią się na poprzednie miejsce. Niezrażone będą czekać aż do skutku. Kiedyś trafiłem po śladach do zacisznego miejsca, gdzie sypiały sarny. Tuż przed moim nosem, na sterczącej gałązce kilka kleszczy czule wyciągało łapki w moją stronę. Na trawie roiło się od pajęczaków, a po drodze strząsnąłem z siebie parę sztuk. Nie będę ukrywał, że wiałem z sarniego legowiska, co sił w nogach. Przy tak długiej liście żywicieli paskudni krwiopijcy mogą przenosić groźne choroby. Na Mazurach wiosenne zapalenie mózgu, zaś w całym kraju boreliozę. Na nasze szczęście (proszę nie wierzyć w medialne doniesienia, tylko w statystyki!), bardzo rzadko.
Wrócę do znalezionego na kocie czy piesku kleszcza. Wyrwać i zabić. Odradzam ręczną eksterminację, gdyż z pękającego z trzaskiem pasożyta wyłazi paskudna maź. Paskudztwo! Najlepiej utopić czy spalić.

Grzegorz Tabasz, przyrodnik


Przyroda według Tabasza (1). Miło wrócić do domu…

Przyroda według Tabasza (2): Storczykowa enklawa

Przyroda według Tabasza (3). Ktoś widział dziwnego bociana

Przyroda według Tabasza (4). Parzydło, które nie parzy

Przyroda według Tabasza (5). Sierotka, czyli coś o litości

Przyroda według Tabasza(6). Cierpliwość polnych maków

Przyroda według Tabasza (7). Buchtowisko - ślady po uczcie

Przyroda według Tabasza (8) W poszukiwaniu skarbu

Przyroda według Tabasza (9). Co jedzą motyle

Przyroda według Tabasza (10). Kacze mydło

Przyroda według Tabasza (11). Krokodyla kup mi luby

Przyroda według Tabasza(12). Katarzyna niczym viagra

Przyroda według Tabasza (13). Jak się pozbyć żmii?

Przyroda według Tabasza (14). Spokojnie, to tylko zaskroniec

Przyroda według Tabasza (15). Na grzyby!

Przyroda według Tabasza (16). Ślimak, ślimak...

Przyroda według Tabasza (17). Grzybek na pocieszenie

Przyroda według Tabasza (18). Pomoc w gardłowej sprawie

Przyroda według Tabasza (19). Zabójca kasztanowców

Przyroda według Tabasza (20) Zdrój świętej Kingi

Przyroda według Tabasza (21). Darz Grzyb?

Przyroda według Tabasza (22). Zabójca drzew

Przyroda według Tabasza (23). Czas na winobranie!

Przyroda według Tabasza (24). Trzydzieści dziewięć nietoperzy

Przyroda według Tabasza (25). A to ci jad!

Przyroda według Tabasza (26). Jak grzyby po deszczu?

Przyroda według Tabasza (27). Pewnego razu w ulu

Przyroda według Tabasza (28). Lecą motyle

Przyroda według Tabasza (29). Zjedzcie purchawkę

Przyroda według Tabasza(30). Po muchomorach prawdziwki

Przyroda według Tabasza (31). Miss popielica

Przyroda według Tabasza(32). Babie lato

Przyroda według Tabasza(33). Żmija chce spać

Przyroda według Tabasza(34). Dynia na zmarnowanie w halloween

Przyroda według Tabasza(35). Miejsce dla jeża

Przyroda według Tabasza(36). Smakowity rydz jesienny

Przyroda według Tabasza(37).Opieńka, czyli coś na deser

Przyroda według Tabasza(38). Ucho do zupy

Przyroda według Tabasza(39). Oczarowanie oczarem

Przyroda według Tabasza(40). Doniczkowce - czas na anginkę

Przyroda według Tabasza(41). Idzie zima - jemiołuszka

Przyroda według Tabasza(42). Doniczkowce - rozmarynu rozwijanie

Przyroda według Tabasza(43). A właśnie taki jest żółtodziób

Przyroda według Tabasza(44). Aloes, czyli panaceum z parapetu

Przyroda według Tabasza(45). Piękna męczennica

Przyroda według Tabasza(46). Śmieci nasze powszednie

Przyroda według Tabasza(47). Śmierdząca sprawa

Przyroda według Tabasza(48). Zimowa zupa grzybowa

Przyroda według Tabasza(49). Gawron gawronowi wilkiem

Przyroda według Tabasza(50). Kaczka dziwaczka

Przyroda według Tabasza(51). Nakarmić kosy

Przyroda według Tabasza(52). Zima swe uroki ma

Przyroda według Tabasza (53). Bogatka, mała ale z fantazją

Przyroda według Tabasza (54). Paszkot, czyli coś złośliwego

Przyroda według Tabasza (55). Szarytka, czyli uboga krewna

Przyroda według Tabasza (56). Sprawiedliwość grubodzioba

Przyroda według Tabasza (57). Mamy już wiosnę?

Przyroda według Tabasza (58). Porosty, czyli coś o czystym powietrzu

Przyroda według Tabasza (59). Łaskawa leszczyna

Przyroda według Tabasza (60). Sroka złodziejka

Przyroda według Tabasza (61). Naturalna selekcja

Przyroda według Tabasza (62). Wielkanocny Bałwanek

Przyroda według Tabasza (63). Kogut, czyli cena urody

Przyroda według Tabasza(64). Wróbelki, mazurki i sroki

 






Dziękujemy za przesłanie błędu