Trwa wczytywanie strony. Proszę czekać...
Czwartek, 28 marca. Imieniny: Anieli, Kasrota, Soni
13/06/2021 - 21:00

Przepraszam, ja nie chciałem… Kto publicznie się kaja przed prezydentem

Kaukaz Północny nie od dzisiaj dyktuje nowe trendy w życiu społecznym i politycznym. Jesteśmy świadkami fali publicznych przeprosin oraz żądań przeprosin w różnych sferach życia. Każda jest związana z wydarzeniami na Kaukazie Północnym, głównie w takich regionach Federacji Rosyjskiej jak Czeczenia i Dagestan - pisze Oleg Chwatow.

Czeczenia. Meczet w Groznym. Fot. Pixabay
Ostatni, najbardziej charakterystyczny przypadek, to „polemika” prowadzona przez Ramzana Kadyrowa, prezydenta Czeczenii (autonomicznej republiki, wchodzącej w skład Federacji Rosyjskiej) z komentatorami jego wypowiedzi w sieci i blogerami. 18 maja 2021 podczas rozmowy on-line jeden z komentatorów napisał do Kadyrowa „Ty nie jesteś  człowiekiem, jesteś po prostu szajtanem (nazwa szatana, diabła w tradycji islamskiej i ludowej mitologii)”.

Publiczna reakcja głowy regionu Federacji Rosyjskiej była natychmiastowa. „Zobaczymy kto z nas jest szajtanem. Wielu szajtanów zniszczyłem i ciebie też zniszczę” - oświadczył Kadyrow zapewniając , że autor postu przestanie spać po nocach. Już następnego dnia autor wpisu - nastolatek z sąsiedniego Dagestanu - opublikował wideo, na którym zarówno on jak i jego rodzina trzęsącymi się (ze wstydu?) głosami, patrząc w podłogę przepraszają Ramzana Kadyrowa za nieostrożne słowa.

21 maja użytkownik Tiktoka nagrał wideo w którym opowiada, że zobaczył przeprosiny poprzedniego uczestnika „rozmowy” i w geście solidarności z nim oświadczył:  „Uważam, że to nie jest prawidłowe i Ramzana Kadyrowa trzeba odwołać ze stanowiska głowy Republiki Czeczeńskiej za takie zachowanie w stosunku do obywateli, szczególnie w stosunku do obywateli innej republiki - Dagestańczyków. Oficjalnie oświadczam, że Ramzan Kadyrow jest szajtanem”.

Minął jeden dzień i bloger (również nastoletni jak i pierwszy) publicznie przeprosił Kadyrowa i zlikwidował swoje profile w sieciach społecznościowych: „Dwa dni temu w celu zwiększenia liczby swoich subskrybentów pozwoliłem sobie na obelgi pod adresem głowy Republiki Czeczeńskiej Ramzana Kadyrowa. Od razu pożałowałem swojego uczynku, ale wideo, niestety, już się rozpowszechniło. Chciałbym szczerze przeprosić Ramzana Kadyrowa. Jest on prawdziwym mężczyzną i liderem swojego narodu. Bardzo żałuję swojego zachowania. To ja jestem prawdziwym szajtanem i frajerem. Proszę mi wybaczyć, Ramzanie Achmatowiczu”.

Intensywność publicznych przeprosin na Kaukazie Północnym i wokół niego jest na tyle wysoka, że portal informacyjny „Kawkazskij Uzel” zaczął prowadzić osobną chronologię złożonych przeprosin. Przepraszają wszyscy – politycy, działacze religijni, działacze kultury, mieszkańcy innych regionów.

W lutym tego roku scena łóżkowa podczas pokazu w Dagestanie spektaklu „Polowanie na mężczyzn” sprowokowała nową falę przeprosin w różnych rosyjskich regionach. Aktorzy zaczęli otrzymywać pogróżki. Organizatorzy i producent spektaklu Iwan Żydkow musieli przeprosić Dagestańczyków.

Deputowany regionalnego parlamentu (odległego o 4,8 tys. km od Groznego) syberyjskiego Kraju Krasnojarskiego Konstantyn Senczenko też popełnił poważny, z punktu widzenia prezydenta Czeczenii, błąd. Senczenko nazwał otóż Kadyrowa „hańbą dla Rosji” za jego słowa o opozycji pozaparlamentarnej jako o wrogach narodu i zdrajcach. Po dwóch dniach Kadyrow opublikował na swojej stronie w Instagramie wideo z przeprosinami Senczenko. Tego samego dnia Senczenko wyjaśnił, że po jego słowach o Kadyrowie miała miejsce jego „męska rozmowa” z człowiekiem, „który jest bardzo znany nie tylko w Krasnojarskim Kraju, ale też w całej Rosji”. „Człowiek ten odniósł moje słowa do siebie i do narodu czeczeńskiego jako całości, musiałem wyjaśnić, że tak nie jest” - opowiedział deputowany.

Trzeba przyznać, że przeprosiny wcale nie muszą być związane z krytyką obecnej władzy. Bardzo dużo jest przypadków przeprosin za złe albo chamskie zachowanie na ulicy jak na przykład 26 marca 2021 roku dwóch Dagestańczyków, którzy jechali samochodem moskiewską obwodnica, publicznie przeprosiło „za brak szacunku dla innych uczestników ruchu drogowego i za to, że, głośno słuchali swojej narodowej muzyki i zachowywali się niegodnie”.

Przepraszają jednak nie wszyscy. W maju 2021 w wywiadzie dla kanału YouTube „Smutna opowieść o piłce nożnej” napastnik piłkarskiego klubu „Zenit Petrersburg” i reprezentacji Rosji Artiom Dziuba opowiedział o swoich wrażeniach z meczów piłki nożnej w Groznym. „Tam atmosfera sama przez się jest taka, przytłacza... Wyczuwa się wrogie nastawienie. Ciężko mecze tam się odbywają”, - powiedział piłkarz.

Po tych słowach  były trener klubu „Achmat” Wiaczesław Groźny oświadczył, że główny trener reprezentacji Rosji Stanisław Czerczesow powinien przekonać Dziubę do przeprosin za słowa o „przytłaczającej atmosferze” na stadionie „Achmat-Arena”. Dziuba nie przestraszył się, nie przeprosił. Zresztą nic dziwnego. W odróżnieniu od nastoletnich blogerów albo deputowanego sejmiku regionalnego, gwiazda piłki nożnej ma poważnych patronów…

Jesienią 2019 roku złożenia przeprosin odmówił współprzewodniczący ruchu obrony wyborców „Głos” Andrej Buzin. W listopadzie on i jego małzonka otrzymywali telefony z pogróżkami i żądaniami przeprosin za niepochlebne wypowiedzi o Dagestańczykach w przygotowanym przez niego tekście zgłoszenia do medalu „Obrońcy Wolnych Wyborów” dla obserwatora, który pracował w Dagestanie.

Każda społeczność ludzka, oprócz prawa stanowionego przez zarządzające danym terytorium struktury państwowe, rządzi się wieloma zbiorami innych praw, zbiorów zasad itd. Mądra władza państwowa dąży do tego, żeby wytworzyć równowagę pomiędzy własnym systemem prawnym i innymi praktykami prawnymi czy „quasiprawnymi” funkcjonującymi na danym terytorium. Naruszenie tej równowagi prowadzi do konfliktu interesów i poważnych usterek w funkcjonowaniu systemu.

To, że Moskwa respektuje miejscowe zwyczaje uregulowania konfliktów na Kaukazie świadczy o dobrej intuicji politycznej jak również o przemyślanej strategii zarządzania regionem. Wyraźne zarysy problemu pojawiają się jednak, jeżeli spojrzymy na sytuację jako na naruszenie równowagi w minimalizacji obecności władzy państwowej, coraz większego wypychania jej na margines praktyki prawnej regionu. Jednocześnie przestrzeń medialna już całego kraju zaczyna kształtować się zgodnie z miejscowymi zwyczajami kilku narodowości Federacji Rosyjskiej.

Na wszystko to można byłoby spojrzeć z dużą dawką humoru – wpływowy polityk, głowa regionu kłóci się na portalach społecznościowych z nastolatkami kto kogo nazwał diabłem. Ale uśmiech jakoś sam znika z twarzy a humor trochę się psuje, jak tylko uświadomimy sobie na jak dużym strachu muszą bazować zalewające rosyjski Internet publiczne przeprosiny. (Oleg Chwatow) Fot. dondelord/Pixabay







Dziękujemy za przesłanie błędu