Trwa wczytywanie strony. Proszę czekać...
Piątek, 19 kwietnia. Imieniny: Alfa, Leonii, Tytusa
08/06/2020 - 13:05

Otwarte granice. Jak państwa strefy Schengen będą wpuszczać turystów z zagranicy

Europejskie państwa przygotowują się na kolejne rozluźnienia kwarantanny, które przewidują otwarcie granic. W pierwszej kolejności zakazy będą zniesione na wewnętrznych granicach Unii. A jak będą wyglądały podróże dla obywateli spoza strefy Schengen?


Państwa UE zamknęły swoje granice 18 marca, odpowiadając na zagrożenie rozpowszechnienia epidemii koronawirusa. Nowe zasady przekroczenia granic, obowiązują do dziś. Wjazd został zakazany prawie dla wszystkich kategorii podróżników oprócz kierowców, dyplomatów i osób stale mieszkających w Unii. Obecny zakaz ma trwać do 15 czerwca. Zniesienie zakazu na przekroczenie granic powinno nastąpić w kolejnych etapach wyjścia z kwarantanny, a poszczególne państwa już zwiększają liczbę otwartych przejść na wschodniej granicy UE.

Jednak, nawet jeśli ten zakaz zostanie zniesiony, niektóre państwa zachowają możliwość wprowadzenia lokalnych obostrzeń wobec poszczególnych krajów. Obywatele państw, gdzie liczba zakażeń jest stosunkowo nieduża, otrzymają prawo do odpoczynku w europejskich kurortach. Pod uwagę będzie brana nie tylko liczba zakażeń i wyzdrowień, ale również wiarygodność danych statystycznych. Z kolei państwa UE jak Włochy i spoza UE, takie jak Turcja czy Gruzja już otwierają swoje granice i przygotowują się na sezon turystyczny.

Konieczność rozpoczęcia sezonu może tez zmusić do otwarcia granic i państwa unijne. Epidemia wyraźnie pokazała jak mocno gospodarki niektórych państw są od niej zależne. O otwarciu granic mówią nawet Hiszpania czy Włochy, gdzie jeszcze kilka tygodni temu sytuacja epidemiologiczna wyglądała dramatycznie, i władze nie przewidywały możliwości otwarcia sezonu turystycznego w tym roku. Na razie rządy otwierają muzea i wydają pozwolenia na uruchomienie wewnętrznych połączeń lotniczych, co może być dobrym sygnałem.

Portugalia, Francja i kilka innych państw informują o możliwym otwarciu już w lipcu. Do wznowienia ruchu turystycznego przygotowują się również Chorwacja, Grecja i Cypr, które w ostatnim czasie deklarują zerową śmiertelność koronawirusa, tym samym zwiększając swoją atrakcyjność dla przyjeżdżających. Oczekuje się, że z początkiem lipca wznowią swoje rejsy do państw spoza Unii i największe linie lotnicze.

O otwarciu połączeń pod koniec czerwca poinformowały już m. in. Austrian Airlines, Czech Airlines, WizzAir, Swiss i Brussels Airlines. Irlandzkie tanie linie lotnicze Ryanair ogłosili o możliwości wznowienia od 1 lipca aż 40 proc. swoich połączeń w Europie. Firmy turystyczne oczekują, że po wznowieniu połączeń ludzie dalej będą podróżować za granicę, ponieważ nawet w przypadku dużego spadku zarobków popularne kierunki turystyczne dalej będą atrakcyjniejsze od destynacji lokalnych. Poza tym, z powodu kryzysu miejscowi hotelarze i nadawcy usług turystycznych też będą podnosić ceny, co spowoduje że niektóre zagraniczne kierunki mogą się okazać bardziej atrakcyjne i pod względem finansowym. Poza tym, państwa które otworzą swoje granice najszybciej mają szansę na największe zyski z turystyki w tym roku.

Jednak oczekuje się, że na zniesienie zakazu wjazdu będą mogli liczyć przede wszystkim obywatele względnie „zdrowych” państw. O takim wymogu ogłosiła już Grecja, która stworzyła listę 11 państw spoza strefy Schengen i UE z bezpieczną sytuacją epidemiczną, którym będzie dozwolony wjazd po 15 czerwca.  Są między nimi Chiny, Korea Południowa, Izrael, Australia, Albania, Serbia. Państw zza wschodniej granicy UE na tej liście nie ma, co oznacza możliwość wjazdu z odbyciem obowiązkowej 14-dniowej kwarantanny, co z kolei ogranicza możliwość krótkich pobytów i wyjazdów urlopowych dla obywateli tych państw.

Kolejną ważną kwestią jest również wiarygodność danych statystycznych, udostępnianych przez państwa i liczba testów. Poza tym, wiele stolic, gdzie znajdują się największe lotniska mają o wiele gorsze sytuacje epidemiczne niż reszta państwa. W takiej sytuacji np. znalazł się Kijów. Na razie Ukraina jest wykluczona z list ‘bezpiecznych’ państw, ale oczekuje się, że jeśli ogólna sytuacja w państwie będzie sprzyjająca się, w przypadku wysokich danych w stolicy firmy lotnicze będą bardziej szczegółowo przeprowadzać dezynsekcje i obostrzyć zasady bezpieczeństwa.

Niewykluczono też, że w niektórych państwach nie wykluczają możliwości zachowania konieczności odbycia dwutygodniowej kwarantannie po powrocie, co de facto bardzo ogranicza możliwość podróży krótkoterminowych. Poza tym, bardzo realna jest możliwość wprowadzenia tzw. „paszportów zdrowia” z wynikami negatywnego testu na COVID-19, zrobionego wkrótce przed planowaną podróżą. Za wprowadzeniem takich paszportów występują m. in. Niemcy, Francja, Estonia i Wielka Brytania. Poza tym, pasażerowie będą musieli zadeklarować termin i miejsce swoich podróży, co może w przyszłości pomóc skontrolować zasady ich izolacji, jeśli będzie to konieczne. Niewątpliwie ulegną zmianie też zasady przewożenia bagażu oraz bezpieczeństwa w czasie podróży.

Krystyna Vlodek







Dziękujemy za przesłanie błędu