Trwa wczytywanie strony. Proszę czekać...
Środa, 24 kwietnia. Imieniny: Bony, Horacji, Jerzego
07/01/2023 - 15:30

Ocalił przed zagładą dwa ludzkie życia. Tajemnica, którą skrywa dom na wzgórzu w Rytrze

Wracamy do historii „zamku Draculi” w Rytrze. I mamy pierwszą ciekawą i zarazem dramatyczną historię związaną z tym miejscem. Ale to dopiero początek.

O tym niesamowitym budynku pisaliśmy w publikacji Fotozagadka: „Zamek Draculi”. Znacie to miejsce? Tu kiedyś tętniło życie całej okolicy Dziś możemy już Wam zdradzić, że położony jest na wzgórzu w Rytrze niemal u zbiegu DK 87 i drogi powiatowej prowadzącej m.in. do stoków narciarskich i hotelu Perła Południa. 

Jak informuje Piotr Kulig, niekwestionowany znawca historii tej okolicy: - W czasie II wojny przebywał tu Marian Gołębiowski, dyrektor Filharmonii Narodowej w l. 1959-1985. Przez jakiś czas przechowywał tu Żyda Uri Hupperta z matką. Za to został uhonorowany tytułem „Sprawiedliwy wśród narodów świata". Uri Huppert opisał pobyt w willi, w Rytrze, w książce "Podróż do źródeł pamięci".

Zobacz też: Zobaczcie dom na końcu świata! Uwielbiamy takie miejsca

Uri Huppert i jego matka Teresa ukrywali się tu pod nazwiskiem Haleccy. Z kolei Marian Gołębiowski pochodził z Tarnopola. We Lwowie rozpoczął studia prawnicze, ale przerwał z powodu wybuchu wojny w 1939 r, by walczyć jako żołnierz w kampanii wrześniowej. Po jej zakończeniu zamieszkał w Nowym Sączu. Uriego Hupperta z matką ukrywał od 1942 r. Uratował też w czasie okupacji swoją szkolną koleżankę i jej męża Bernarda Ingrama.

W uznaniu tych dokonań Marian Gołębiewski został w 1989 roku wyróżniony tytułem Sprawiedliwy wśród Narodów Świata. Był przewodniczącym Sądu Koleżeńskiego Polskiego Towarzystwa Sprawiedliwych Wśród Narodów Świata. Wspomniane przez Kuliga stanowiska dyrektora dyrektorem Filharmonii Narodowej piastował w latach 1959–1985. Po śmierci 23 kwietnia 2015 r. spoczął na cmentarzu parafialnym w Aleksandrowie. 

A my cały czas zachęcamy do przesyłania swoich wspomnień odnośnie tego niesamowitego budynku i miejsca. Nie wolno nam zgadzać się na to, by przepadły razem z odejściem świadków. ([email protected] Fot.: ES)

Fotozagadka: „Zamek Draculi”. Znacie to miejsce? Tu kiedyś tętniło życie całej okolicy




Dlaczego określiliśmy ten budynek jako „Zamek Draculi”? Bo tak zareagowała na jego widok od dołu córka autorki tej publikacji widząc go po raz pierwszy niedługo po obejrzeniu pierwszej części bajki pt. „Hotel Transylwania”.






Dziękujemy za przesłanie błędu