Trwa wczytywanie strony. Proszę czekać...
Wtorek, 16 kwietnia. Imieniny: Bernarda, Biruty, Erwina
17/04/2012 - 12:44

Nowa redaktorka czasopisma PTT

Ukazał się 67 numer "Beskidu", czasopisma wydawanego niereuglarnie, ale z chwalebną konsekwencją przez Polskie Towarzystwo Tatrzańskie Oddział Beskid im. prof. Feliksa Rapfa w Nowym Sączu.
Jest to pierwszy numer pod redakcją Marii Dominik. Po ponad 10 latach redagowania czasopisma Maciej Zaremba, honorowy prezes sądeckiego oddziału PTT, przekazał pałeczkę w ręce młodszej koleżanki. - Marysia zgodził się to dalej ciągnąć i myślę, że numer wyszedł jej znakomicie - cieszy się pan Maciej.
Rzeczywiście, jest co czytać w nowym "Bekidzie". Okładkę zdobi zdjęcie z Góry Pindos w Grecji, pamiątka po ubiegłorocznych wojażach łazików spod znaku PTT. W środku numeru znajdujemy sprawozdanie z działalności oddziału w 2011 roku. "W Nowym Sączu zorganizowano 89 ogólnodostępnych imprez dla 2990 osób. Największe zapotrzebowanie istnieje na wycieczki jednodniowe i odbyło się ich 71" - czytamy w sprawozdaniu. Tradycyjnie członkowi sądeckeigo oddziału PTT najczęściej wędrowali po Beskidzie Sądeckim, bo 13 razy. Odbywały się też wyjazdy poza granice kraju: 11 razy w słowackie Tatry, 10 razy w inne słowackie góry, 2 razy w góry czeskie oraz po jednej wyprawie na Ukrainę, do Rumunii, Grecji i Macedoni oraaz Węgier i Austrii.
Ciekawe są refleksje o chodzeniu po górach znanych sądeckich przewodników. "Jak rozpoczynałęm kurs przewodnicki to zainspirowany podróżami Wincentego Pola chciałem do końca życia poznawać Karpaty i nieźle już je poznałem, ale jeszcze wiele przede mną - przyznaje Wojciech Szarota, prezes PTT Beskid, a Ryszard Patyk pisze: "Moją najwyższą zdobytą górą jest jeden ze szczytów alepjskich w Austrii, Kreuzspitze - 3 455 m n.p.m. Najwyżej dotarłem idąć z Maćkiem Zarembą na Mont Blanc. Nie dotarłem na szczyt, musiałem zawrócić z powdou fatalnej pogody, gdzieś z wysokości około 4400 m n.p.m."
Wiesław Wcześny swoje pierwsze góry zdobył jako dorosły już chłopak po wojsku. "Były to dwa cudowne szczyty, których nazwy pozostawiam domysłom czytelników..." - pisze tajemniczo pan Wiesław.
(HSZ)






Dziękujemy za przesłanie błędu