Trwa wczytywanie strony. Proszę czekać...
Piątek, 19 kwietnia. Imieniny: Alfa, Leonii, Tytusa
31/10/2013 - 14:22

Krynica-Zdrój: Jubileusz koła łowieckiego „Jeleń”

W sobotę, 9 listopada w Mochnaczce Niżnej jubileusz 60-lecia świętować będą myśliwi Wojskowego Koła Łowieckiego nr 128 „Jeleń” w Krynicy-Zdroju. Z tej okazji ukazała się książka przyjaciela koła Jerzego Leśniaka pt. „Bractwo św. Huberta”, dokumentująca nie tylko rodowód i działalność tej organizacji, ale też szerzej przybliżająca sądeckie łowiectwo na Sądecczyźnie (również w czasach hrabiego Adama Stadnickiego) i upamiętniająca nieżyjących już myśliwych, prezesów, łowczych, strażników łowieckich, wygów-polowacy m.in. Kmietowiczów i Gosztyłów. Nie brakuje tu opisów obyczajów, przygód, anegdot
Okładkę i strony wewnątrz numeru – oprócz znakomitych fotografii przyrodniczych m.in. Jerzego Żaka i Dariusza Litwińskiego – zdobią reprodukcje obrazów zmarłego w 2002 r. Pawła Stefańskiego, utalentowanego artysty, kawalera najwyższego odznaczenia łowieckiego – „Złomu”, opiekuna m.in. bobrów na stawach chełmieckich. W gronie myśliwych był też Marian Król, uhonorowany Medalem „Sprawiedliwy wśród narodów świata”, za uratowanie wraz z rodzicami i rodzeństwem 6-osobowej rodziny żydowskiej Steinlaufów w Krasnem Potockiem podczas II wojny światowej. Warto dodać, że pierwszym prezesem koła był płk doc. dr Czesław Belec, rodem z Borysławia, absolwent I Gimnazjum im. J. Długosza w Nowym Sączu i Uniwersytetu Jana Kazimierza we Lwowie, żołnierz Września i następnie Armii Krajowej, po wojnie aresztowany przez NKWD i skazany na karę śmierci, wyrok zamieniono mu na powołanie do Wojska Polskiego, które powierzyło mu stanowisko ordynatora Sanatorium Wojskowego w Krynicy.
– Ugruntowała się opinia, że zrzeszało ono i nadal zrzesza samych umundurowanych prominentów. To nie jest prawda. Owszem, obok pułkownika, czasem i generała, obok ministra i profesora wyższej uczelni, w kole polowali też sierżant, piekarz, rzemieślnik, rolnik, a nawet i ksiądz – mówi prezes „Jelenia” płk Józef Sojka.
„Jeleń” jest jednym z najstarszych kół łowieckich na Sądecczyźnie, jednym z ponad 2,5 tys. kół w Polsce. Od sześciu dekad poczuwa się do obowiązku pracy na rzecz środowiska, w którym działa, do współdziałania z lokalnymi samorządami, sołectwami, młodzieżą szkolną i mieszkańcami wsi z terenów dzierżawionych obwodów: „Klęczany” (w rejonie Chełmiec – Wysokie – Klęczany) oraz „Lackowa” (w rejonie obie Mochnaczki – Izby – Banica).
– Naszym nadrzędnym celem było i jest przestrzeganie etyki łowieckiej i prowadzenie porządnej i roztropnej gospodarki hodowlanej w powierzonych obwodach. Strzelanie do zwierzyny, do której zawsze podchodzimy z pokorą i szacunkiem, jest zajęciem zdecydowanie drugoplanowym. Po broń i ostrą amunicję sięgamy z dużą powściągliwością, tylko wtedy i tam, gdy i gdzie jest to konieczne. W pierwszej kolejności dbamy o zwierzynę, jej dokarmianie, staramy się marginalizować kłusownictwo, inicjujemy pożyteczne dla przyrody przedsięwzięcia, spieszymy z pomocą szkołom, z którymi od lat współpracujemy – dodaje honorowy prezes koła Piotr Pasek.
Autor „Bractwa św. Huberta” uczciwie pokazuje, że myśliwi spod znaku „Jelenia” lubią dziczyznę, chlubią się trofeami myśliwskimi, ale ponadto przedkładają przekonanie, że nasi potomkowie powinni otrzymać w spadku szanse przyglądania się dzikiej zwierzynie w jej naturalnych siedliskach, a nie w ogrodach zoologicznych. Sporo miejsca w monografii poświęcono opiece nad lasami, polami i łąkami, dokarmianiu ich mieszkańców zimą, budowaniu urządzeń łowieckich.
– Dla ludzi pokroju Józefa Sojki, Piotra Paska, Teofila Kurasa, Ignacego Piernaczyka, Piotra Winiarskiego, Kazimierza Mitręgi, Piotra Szkaradka czy Jana Janura myślistwo to sposób na obcowanie z przyrodą, na wypoczynek, na poprawę kondycji fizycznej, na poszerzenie zainteresowań – powiedział naszemu portalowi red. Jerzy Leśniak. – Cenią oni swoją wspólnotę również dlatego, że działalność w kole integruje, dostarcza koleżeńskiej rozrywki całym rodzinom, nie mówiąc już o tym, jak głęboko w pamięć zapadają pełne dowcipów barwne opowieści myśliwych.
Jubilatom, darz bór!
(s)






Dziękujemy za przesłanie błędu