Trwa wczytywanie strony. Proszę czekać...
Sobota, 20 kwietnia. Imieniny: Agnieszki, Amalii, Czecha
23/08/2020 - 16:20

Kraina miodem płynąca istnieje naprawdę i to całkiem niedaleko

Jest takie miejsce na Sądecczyźnie, które nazywane jest królestwem miodu. Położone na uboczu, w małej miejscowości, przyciąga co roku wielu turystów. Chętnie przyjeżdżają tam ludzie z całej Polski chociaż nie ma tam zasięgu. Tutaj jednak jest to poczytywane jako zaleta.

Pasieka Barć w Kamiannej, fot. Sądeczanin

Kamianna to mała wieś w gminie Łabowa. Leży na trasie z Nowego Sącza do Krynicy-Zdroju, ale nie przy głównej drodze. Żeby trafić do królestwa miodu trzeba zboczyć z drogi krajowej 75. Tam otwiera się przed nami pszczeli raj. Co roku pasiekę Barć w Kamiannej odwiedza wiele grup turystów. W tym sezonie nieco się zmieniło.

Zobacz również: Co z miodem w tym roku? Słodki biznes ma słaby sezon

Ograniczenia, które dotknęły branżę turystyczną zmieniły trochę również w pasiece pana Jacka Nowaka. Barć jest jedną z największych atrakcji tej miejscowości. Odwiedzający mogą podejrzeć jak wygląda życie pszczół, skosztować słodkich przysmaków w kawiarence, zakupić wybory pszczele w sklepie, odwiedzić zabytkowy kościół i muzeum pszczelarstwa. Dla chętnych są nawet przygotowane pokoje. Wszystko to w miejscu bliskim naturze.

Chociaż sezon turystyczny mógł minąć zdecydowanie gorzej, w Kamiannej wciąż jest sporo ludzi. Nie przyjeżdżają już wycieczki zorganizowane i duże grupy. Teraz pszczoły oglądają indywidualni turyści - rodzice z dziećmi, pary - niekoniecznie miejscowi. Na ławkach w otoczeniu szemrzących uli, odpoczynku szukają ludzie z całej Polski. Spotkamy tutaj zarówno Sądeczan, a nawet ludzi z Warszawy.

Pasieka w Kamiannej jest jednak specyficznym miejscem, trudno tutaj trafić przypadkiem. Tylko wytrawni turyści, którzy nie przepadają za tendencyjnym podróżowaniem po regionie, wiedzą, że tutaj można szukać ciszy i spokoju. Brak zasięgu jest dodatkową atrakcją.

Turysta z Warszawy umieścił pasiekę Barć na swojej liście podróży od morza aż po góry. Już raz miał tutaj okazję być. Zakochał się właśnie w bliskości natury, klimacie miejsca i spokoju. Tutaj nasze nieodłączne smartfony stają się bezużyteczne. Warszawiak postanowił tutaj wrócić w tym roku i pokazać to miejsce swojej partnerce. Takich ludzi jak on jest wielu.

Czytaj także: Wiesz jak uratować pszczoły? To naprawdę proste - wystarczą dwie rzeczy

Nie wszyscy Sądeczanie wiedzą, jakie skarby skrywa nasza ziemia a niedaleko od Nowego Sącza możemy znaleźć prawdziwe królestwo miodu. Historia tego miejsca jest bardzo bogata. Jacek i Emilia Nowak, właściciele pasieki, wkładają w jej funkcjonowanie całe serce. Wcześniej, ksiądz Henryk Ostach, swoim zaangażowaniem i pasją przyczynił się, nie tylko do powstania Domu Pszczelarza, ale do rozwoju całej wsi.

Czytaj więcej o postaci księdza Ostacha: Kamianna: Ksiądz Henryk Ostach spoczywa w Królestwie Miodu

Turyści coraz chętniej poszukują miejsc, gdzie zamiast tłumów ludzi znajdą spokój i ciszę. Pasieka w Kamiannej jest jednym z nich, bo tam przede wszystkim liczy się możliwość obcowania z naturą. (PS)

Sądeckie królestwo miodu




Zobacz jak wygląda pasieka Barć w Kamiannej.






Dziękujemy za przesłanie błędu