Trwa wczytywanie strony. Proszę czekać...
Sobota, 20 kwietnia. Imieniny: Agnieszki, Amalii, Czecha
23/07/2020 - 17:30

Kolejne głuszce trafią do lasów nadleśnictwa w Nawojowej

Widzieliście kiedyś głuszca? Raczej nie, bo to gatunek, który wyginął w Polsce w latach siedemdziesiątych. Ale szanse na spotkanie rosną, głownie dzięki nawojowskiemu nadleśnictwu, które od kilku lat, konsekwentnie wypuszcza młode głuszce do swych lasów.

Głuszcze w wolierze adaptacyjnej. Fot. Wojciech Kurzeja
No, ale nie odbywa się to w taki sposób, że otwiera się klatki z głuszcami i po prostu patrzy, jak fruną hen, w siną dal. Procedura jest nieco dłuższa, ale gwarantuje, że przejście z hodowli do życia na wolności odbędzie się płynnie i zapewni sukces.

- Młode głuszce sprowadzamy z nadleśnictwa Wisła. Przybywają do nas z kurą - matką, i początkowo trafiają do wolier adaptacyjnych typu "born to be free" - tłumaczy nam Wojciech Kurzeja, zastępca nadleśniczego nadleśnictwa Nawojowa.

- Głuszce są dokarmiane (żurawiną, borówkami i owsem), ale młode mogą wychodzić na zewnątrz i przebywają poza klatką coraz dłużej. Gdy są gotowe żyć samodzielnie, kura wraca do hodowli, one zostają w lesie. A zgodnie z tym, co wiemy od ornitologów i co widzimy na zdjęciach turystów i naszych fotopułapek, zostają u nas coraz chętniej, więc proces reintrodukcji przebiega z sukcesem - zapewnia Wojciech Kurzeja.

Głuszec był niegdyś ptakiem spotykanym w polskich lasach jeszcze bardziej powszechnie niż cietrzew. O polowaniach na głuszca wspomina mnóstwo źródeł historycznych. Polowało się na niego, bo dorodny samiec (ubarwiony na czarno, z brązowymi pręgami) potrafi ważyć i 3 kilogramy.

Teraz, oczywiście, o strzelaniu do głuszców mowy nie ma, bo gatunek jest pod ścisłą ochroną. Pozostaje więc uważnie rozglądać się po lesie, gdy będziemy mieli okazję. Tylko patrzmy również wysoko, głuszce bez trudu siadają na wysokich gałęziach. ([email protected])

Nadleśnictwo




Nadleśnictwo






Dziękujemy za przesłanie błędu