Justyna Kowalczyk nie mogła powstrzymać łez. Ten widok rozdzierał wszystkim serca [ZDJĘCIA]
Uwielbiał góry w każdej postaci. Ona uwielbiała na niego patrzeć
Choć padał deszcz i było zimno na uroczystości upamiętniającej Kacpra Tekielego licznie zjawili się jego znajomi i przyjaciele. – Taką pogodę w górach mój mąż właśnie najbardziej lubił – mówiła, nie kryjąc łez, Justyna Kowalczyk cytowana przez dziennik „Fakt.
Tablica została umieszczona na symbolicznym cmentarzu pod Osterwą w słowackiej części Tatr Wysokich. Widnieje na niej ledwie kilka słów: "Kacper Tekieli 1984-2023. Alpinista, Taternik. Nie żył za karę".
Na Tatrzańskim Cmentarzu Symbolicznym zamontowano dziś tablicę upamiętniającą alpinistę Kacpra Tekielego.
— Magazyn NA SZCZYCIE (@NaSzczycieTeam) September 23, 2023
Albin Marciniak pic.twitter.com/4pqQDp1GAt
Tuż przed uroczystością Justyna Kowalczyk zamieściła w mediach społecznościowych poruszający wpis.
Mój Mąż był osobą skromną i daleką od megalomanii, jednak uznałam, że w ten sposób pamięć o Nim i przede wszystkim o Jego fantastycznych górskich wyczynach powinnam uczcić. Jestem z Niego ogromnie dumna.
Uwielbiał góry w każdej postaci. A ja uwielbiałam patrzeć na Niego tam. Z Kacprem w górach czułam się najbezpieczniej. Nasza Grań Wideł, Fajek, Baszty, Cima Grande, Matterhorn, Mont Blanc, Tofana czy Łomnica z synkiem w nosidle, to absolutnie wspaniałe wspomnienia. A było tych cudowności pełnych śmiechu, skupienia, sportu i miłości znacznie, znacznie więcej – wspomina nieżyjącego męża Justyna Kowalczyk.
Czytaj też Chłopak spod Limanowej robi wielką karierę. Podbił serce Europy [WIDEO]
Fascynowały go koty. On sam był jak kot
Słynna biegaczka wyjaśnia też symbolikę tablicy, na której widnieje kot i zarys szczytu Matterhorn w Alpach Pennińskich.
Matterhorn, bo to góra, którą Kacper uwielbiał najbardziej i zdobył ją na wiele sposobów w znakomitym stylu. Bardzo się cieszę, że zdążył mnie na szczyt zabrać. Mimo trudnych warunków był to nasz najpiękniejszy dzień w górach. Oczywiście granią Lion. Koty były fascynacją mojego Męża. Wszystko co idealne zawierało się dla Niego w kocie. Sam był kotem! Wystarczyło Go zobaczyć, jak się rusza w górach, by tak myśleć. Wspierał schroniska, adoptowal kotki odrzucone. Razem wychowywaliśmy trójkę."Nie żyję za karę" takie motto prowadziło Kacpra przez życie. Był estetą i smakoszem. W ważnych kwestiach nigdy nie szedł na kompromisy. Czuję się zaszczycona tym, że byłam centralnym jego punktem – czytamy w poruszającym wpisie na Facebooku.
Czytaj też Paulina Chapko i Joel Valencia, piłkarz z Ekwadoru. Głośna miłość słynnej bliźniaczki z Nowego Sącza
Na ścianie symbolicznego cmentarza pod Osterwą znajdują się też tablice upamiętniające takie legendy alpinizmu jak Wanda Rutkiewicz, Jerzy Kukuczka Piotr Morawski czy Maciej Berbeka.
Czytaj też To było niewiarygodne! Wszystko się nagrało. Ten filmik robi furorę w internecie [WIDEO]
Minęły już ponad cztery miesiące od tragedii w Szwajcarii
Na początku maja małżonkowie pojechali z synkiem w Alpy. Mąż Justyny Kowalczyk, którego pasją była górska wspinaczka, spełniał swoje wielkie marzenie. Chciał zdobyć wszystkie osiemdziesiąt dwa czterotysięczniki. Swoją drogę do spełnienia marzenia dopiero zaczynał. Skończyło się tragedią podczas zejścia ze szwajcarskiego szczytu Jungfrau. Zabiła go lawina.
Kacper Tekieli i Justyna Kowalczyk byli małżeństwem niespełna trzy lata. ([email protected]) fot. Piotr Drabik from Poland, CC BY 2.0, via Wikimedia Commons