Trwa wczytywanie strony. Proszę czekać...
Wtorek, 23 kwietnia. Imieniny: Ilony, Jerzego, Wojciecha
19/12/2020 - 17:00

Jest Kevin! Idą święta, to już pewne na sto procent. MGR Mors znów puszcza oko

„Kevin sam w domu” to dla kinematografii taki sam symbol Bożego Narodzenia jak dla muzyki kultowa piosenka „Last Christmas” WHAM! czy "All I Want for Christmas Is You" Mariah Carey. Chyba nie ma w Polsce w domu, w którym przygody rezolutnego chłopca nie obejrzano chociaż raz! Teraz Kevin za sprawą MGR. Morsa zagościł w Nowym Sączu dla wszystkich.

"Kevin sam w domu" to amerykański hit z 1990 roku w reżyserii Chrisa Columbusa. Fabuła jest bardzo prosta - Kevin razem z rodziną ma spędzić Boże Narodzenie w Paryżu. Jednak w ferworze przygotowań rodzice zapominają zabrać chłopca ze sobą. Dzieciak musi spędzić święta sam w domu. A tu raptem okazuje, że rezydencja rodziny stała się obiektem zainteresowania dwójki, nieszczególnie rozgarniętych złodziejaszków. Kevin musi się z nimi zmierzyć i oczywiście dzięki swojej rezolutności wychodzi z próby zwycięsko. Jest to pierwszy film z serii filmów o przygodach Kevina.

Zobacz też: Wójt Rytra: nasi mieszkańcy są na krawędzi wytrzymałości a my nie możemy pomóc

Trudno powiedzieć, co zadecydowało o takim powodzeniu cyklu, ale jedno jest pewne – nie ma chyba na świecie nikogo, kto choćby pobieżnie nie kojarzył tej historii, której głównym atutem jest bez wątpienia wręcz zaraźliwy optymizm.

Co tu dużo kryć – tegoroczne święta potrzebują takiego dopingu bardziej niż kiedykolwiek. Być może właśnie dlatego MGR Mors w swoim cyklu #serialnawęgierskiej postanowił opowiedzieć o gwiazdce właśnie w taki sposób. Lekko ironicznie, z przymrużeniem oka a przede wszystkim z cudownym dystansem do tego, co przynosi nam codzienność, której warunki dyktuje pandemia.

Jesteśmy przekonani, że każdy, kto przejedzie koło Kevina pod wiaduktem przynajmniej na chwilę się uśmiechnie! ([email protected] Fot.: ES)







Dziękujemy za przesłanie błędu