Historie sądeckich kamienic: Kraszewskiego 15
Dom przy Kraszewskiego widział ważne wydarzenia w dziejach Załubińcza i Nowego Sącza. Obok niego toczyło się życie biedoty chrześcijańskiej i żydowskiej, która żyła w zgodnym piekielskim sztetlu. W 1934 roku miała miejsce wielka powódź, a wówczas rzeka Kamienica zalała całą ulicę Kraszewskiego i budynek znalazł się pod wodą.
W historii kamieniczki było wielu zwykłych obywateli miasta. Cichych i skromnych, którzy przez lata tworzyli Nowy Sącz. W 1939 r. kamienicę Zemanków i Kosiatych zamieszkiwali zarówno Polacy jaki Żydzi.
Mieszkał tutaj m.in. czeladnik piekarski Aron Bodner z rodziną; Peterfreund i piekarz Bernard Nord. Nikt z nich nie przeżył wojny. Nietypowe – jak nam się może wydawać - zajęcie wykonywał tutaj Chaim Pinsel, bowiem na co dzień był czyścicielem jelit, które następnie sprzedawał Żydom i chrześcijanom.
Tutaj, na Piekle, był to jednak popularny zawód. Okupację niemiecką przeżyła tylko jego córka. Zakład lakierniczy w domu prowadził Dawid Silmonowicz. Krawiectwem trudniła się Bronisława Rzepecka, a uznanym ślusarzem w okolicy był pan Gołuch. Szanowanym lokatorem był Stefan Chmura, urzędnik starostwa.
Zobacz też: Sądeckie legendy. O karczmie z Przyszowej, co zapadła się pod ziemię
W 1940 roku kamienica znalazła się w obrębie getta otwartego dla Żydów. Większość mieszkańców budynku zginęła w piekle Holokaustu. W tej właśnie kamienicy powstał plan uprowadzenia krakowskiego socjalisty Samulea Marka, a niektórzy nawet snuli plany powstania w sądeckim getcie. Zaszczepienie tego pomysłu wśród ortodoksyjnych Żydów nie było to jednak możliwe.
Należy wspomnieć, że przed wojną mieszkał w budynku Józef Zemanek (ur. 1914 roku), w czasie okupacji członek Żegoty, ale także jeden z pionierów komunizmu na Sądecczyźnie. Współpracował z duchowieństwem, niosąc pomoc potrzebującym w getcie. Jego działalność polityczna – związana z niesieniem „kaganka komunizmu” - budzi dziś jednak kontrowersje, szczególnie wśród lokalnych znawców historii. Zemanek zginął w 1943 roku. Został zastrzelony przez hitlerowców w Naszacowicach.
Kamienica na Kraszewskiego 15 ma historię tak trudną i tak pokręconą jak losy naszego miasta.
Łukasz Połomski