Trwa wczytywanie strony. Proszę czekać...
Czwartek, 28 marca. Imieniny: Anieli, Kasrota, Soni
10/07/2022 - 23:00

Dzieci-żołnierze i Junarmia, czyli Putinjugend. Powrót wojennych demonów Europy

Despoci wykorzystują jako „instrument” – młodych ludzi, bazując na ich zaufaniu i wierze, dzieci stają się oddanym i fanatycznym mięsem armatnim, które umiera za hasła i ideały, których nie rozumieją.

Junarmia

Wojna najmocniej dotyka bezbronnych i słabych. Często dzieci są rzeczywistymi ofiarami działań zbrojnych, nawet jeżeli nie poprzez śmierć na polu bitwy, to poprzez dewastację i skazę psychiczną jaka ciągnie się za nimi do końca życia.
 
Europa po terapii wstrząsowej jaką była hekatomba II Wojny Światowej zaczęła rozumieć, że wykorzystanie dzieci podczas działań wojennych jest niecywilizowane, barbarzyńskie i naganne. Potępienie tego typu czynów zostało zawarte m.in.: w IV Konwencji genewskiej z 12 sierpnia 1949 oraz wielokrotnie później powtórzone w innych Konwencjach i umowach międzynarodowych, których sygnatariuszami są prawie wszystkie kraje świata.

Podczas II wojny światowej Europa przechorowała temat dzieci żołnierzy - tysiącami martwych z organizacji Hitlerjugend i sowieckich odpowiedników. Niestety i Rzeczypospolitą dotknął koszmar śmierci przyszłości narodu – dzieci. Najsłynniejszy pomnik tego wspaniałego pod względem narodowotwórczym, ale niechwalebnego wydarzenia stoi w Warszawie i nazywa się Pomnikiem Małego Powstańca.

Ten wzruszający pomnik, będący upamiętnieniem aktu niesamowitego heroizmu jakim było poświęcenie najmłodszych podczas Powstania Warszawskiego jest symbolem tragedii naszego narodu. Tragedii polegającej na braku ochrony dzieci przed skutkami pożogi wojennej i decyzjami dorosłych.

Oczywiście, wykorzystywanie dzieci w armiach po II wojnie światowej, nie skończyło się i być może nie skończy się nigdy. Zjawisko to nadal jest zauważalne, a bywało i powszechne. Dość wspomnieć wojnę iracko-irańską z lat 1980-1988, podczas której siły irańskie wykorzystywały swoich najsłabszych obywateli jako żywy „sprzęt” do rozminowywania pól minowych.

Podczas tego starcia ukuty został termin „rozpoznanie przeciwnika dzieckiem”. Iran braki sprzętowa nadrabiał fanatyzmem, a każdy młody żołnierz miał dzięki obietnicy Ajatollaha Chomeiniego zapewnioną przepustkę bezpośrednio do raju.

Na nieszczęście dzieci, praktyka wcielania najmłodszych do armii lub do szeroko rozumianego zaplecza sił zbrojnych jest bardzo powszechna w krajach objętych wojną domową na kontynencie afrykańskim np.: w Somalii, Sudanie, Sudanie Południowym, Sierra Leonie, Saharze Zachodniej.

Niestety, wykorzystywanie dzieci, nie jest tylko domeną odległych krajów, a precedens ten w połowie lat 90. miał miejsce kilkaset kilometrów od granic Polski – podczas w Wojnie w Jugosławii trwającej w latach 1992- 1995 (choć na zdecydowanie mniejszą skalę, niż w państwach afrykańskich). Badania nad tematami strat wśród dzieci podczas wszelkich działań zbrojnych, jest tematem tabu. Międzynarodowemu i narodowym wymiarom sprawiedliwości rzadko udaje się oskarżyć i skazać sprawców.

Prawda o gwałcie na dzieciństwie ukrywana jest za zmową milczenia, górnolotnymi hasłami o konieczności złożenia ofiary na rzecz wyższego celu. Zbrodniarze zasłaniają się koniecznością wykonywania rozkazów, koniecznością chwili, niewiedzą o zjawisku.
Logo Junarmii

Biorąc pod uwagę historyczny dramat jaki dotknął Związek Sowiecki po ataku przez siły III Rzeszy, przykry jest powrót do militaryzacji młodzieży (choć w żadnym razie
nie zaskakujący), jaki jest prowadzony przez Putina. Putin jako władca autorytarny, niemalże posiadający władzę równą carom i pierwszym sekretarzom zarządził utworzenie Wszechrosyjskiego Narodowego Stowarzyszenia Patriotycznego i Ruchu Społecznego „Młoda Armia”, w skrócie Junarmia.

Organizacja ta powstała w 2016 i jest instytucją paramilitarną, finansowaną i kontrolowaną przez Ministerstwo Obrony Federacji Rosyjskiej. Jej głównym zadaniem jest szkolenie przyszłych żołnierzy, rozbudzanie patriotycznego ducha i szowinistycznej rosyjskiej dumy narodowej.

Podczas szkoleń, obozów i spotkań dzieci w różnym wieku poddawane są działaniu propagandystów i kształtowane są na karnych, wiernych reżimowi obywateli. Instytucja ta odwołuje się w swoim przekazie do „najlepszych” tradycji młodzieżówek komunistycznych opartych na kulcie wodza. Przekaz szkoleń przesiąknięty jest nienawiścią i pogardą do wszystkich wrogów, którzy jakoby przygotowują się do zniszczenia Rosji i zniewolenia jej obywateli.

Nawiązanie do czasów sowieckich przejawia się m.in. przez umieszczenie pięcioramiennej gwiazdy, podobnej do gwiazdy sowieckiej w logo organizacji. Członkowie Junarmii noszą także berety, są umundurowani oraz posiadają sztandary i maszerują podczas defilad. W organizacji występuje system hierarchicznego posłuszeństwa. Dzieci korzystają z szerokich możliwości sponsorowanych (w różnym zakresie, w zależności od majętności rodziny) obozów paramilitarnych, które bardziej niż obóz „harcerski” przypominają szkolenie rezerwistów.

Junarmia, choć jest organizacją bardzo młodą, prężnie się rozwija dzięki wsparciu reżimu. Zapisy do niej nie są obowiązkowe, acz nie wpisanie swojego dziecka jest związane
z ostracyzmem społecznym. Nie istnieją także wiarygodne dane dotyczącej liczby członków.

W Rosji nastała moda na odwoływanie się militaryzmu społeczeństwa, dzieci chodzą w defiladach, przebierane są w mundury z czasów II Wojny Światowej, matki dekorują wózki dzieci na kształt czołgów. Rozwija się także biznes produkcji profesjonalnych strojów o militarnym charakterze.

Wraz z rozpoczęciem „specjalnej operacji wojskowej wymierzonej w faszystowski rząd Ukrainy” czyli w praktyce bestialskiej, niesprowokowanej wojny rosyjsko-ukraińskiej zaczęły się mnożyć doniesienia o udziale członków i eksczłonków Junarmii (kadetów Junarmii) w działaniach wojennych, podczas których wykazali się wyjątkowym okrucieństwem, ponieważ zamieszani są w najgorsze zbrodnie przeciw ludności cywilnej.

Działania propagandowe reżimu rosyjskiego przybrały na sile w trakcie wojny. W różnych miejscach Rosji „spontanicznie” objawia się poparcie dla agresji poprzez noszenie znaku „Z”, marsze, wiece poparcia. W wydarzeniach tych gremialnie udział biorą członkowie Junarmii, którzy są do tego zachęcani przez starszych stopniem w ramach organizacji, ale także nauczycieli w szkołach i zindoktrynowanych rodziców.

Cel powstania Junarmii, biorąc pod uwagę niespodziewanie wysokie straty osobowe armii rosyjskiej podczas agresji na Ukrainę, stał się całkowicie klarowny wraz z wprowadzeniem w marcu 2022 roku przez ministra obrony Rosji Siergieja Szojgu rozporządzenia nakazujące sprawdzić stopień przygotowania 17-letnich rezerwistów do udziału w działaniach wojennych.

De facto rozporządzenie to stało się podstawą prawną do wcześniejszego zaciągu do armii rosyjskiej. Jak daleko posunie się reżim? Czy już niedługo będziemy świadkami większego zaangażowania dzieci i młodzieży w wojny rosyjskie? Czy nie jesteśmy w trakcie tworzenia się na naszych oczach Putinjugend i powrotu demonów Europy? (Różycki/ISW) Fot Creative Commons Attribution 4.0







Dziękujemy za przesłanie błędu