To, czego nie możesz zrobić sam, niech zrobią twoje simy
Część z nas, jak pokazują portale społecznościowe, nawet spora, wraca w tym czasie do prostej rozrywki, jaką są… gry. Te, w które graliśmy podczas dziecięcych lat, te które dostarczają więcej rozrywki, te na które nie mieliśmy czasu. Dla niektórych byłby to powód do dumy, inni przemilczą fakt ślęczenia przy ekranie 3 godzin. Ale czy raz na czas jest w tym coś złego? A trudno o lepszy okres na taką labę.
Z moich obserwacji (i doświadczenia) wynika, że niezwykłą popularnością cieszą się m. in. The Sims. Dla niewtajemniczonych – symulator życia. To, czego nie możesz zrobić sam, niech zrobią twoje simy. Wyjście do kina, teatru, restauracji? Nic prostszego, ale co najlepsze, na tym nie kończą się możliwości. Zbij fortunę, poleć w kosmos, wyhoduj magiczną roślinę…
Zobacz też: jak nie zanudzić się na śmierć podczas przymusowej przerwy w domu
Warto podkreślić, że The Sims to nie jedyna gra dająca ogrom możliwości. Dlatego właśnie tak dużo młodych ludzi korzysta teraz z gier i gierek wszelakiej maści i o najróżniejszym charakterze. Pamiętajcie tylko, żeby nie przesadzić, wszystko może się znudzić.
Oczywiście gry komputerowe to nie jedyna opcja, nie zapominajmy o ich starszych odpowiednikach, jakimi są nasze ukochane planszówki. Każdy ma w domu chociaż jeden okaz z tego gatunku, a nie ma wątpliwości, że nic tak nie sprzyja rodzinnej integracji jak dobra gra planszowa.
Dla zaawansowanych (i tych którzy zgodnie z moimi radami już poćwiczyli) - twister, dla bankierów - Monopoly, lubisz rywalizację - chińczyk… Alternatywy mogłabym wymieniać bez końca, ale cały czar tych gier polega na znalezieniu takiej, która wpasuje się w dynamikę rodziny. Gwarantuję, że zachwycone będą nie tylko maluchy. (Nastolatka)