Trwa wczytywanie strony. Proszę czekać...
Sobota, 20 kwietnia. Imieniny: Agnieszki, Amalii, Czecha
05/05/2017 - 15:10

Co w majowym miesięczniku "Sądeczanin"?

Trudny to był czas dla „Sądeczanina”. Nagle zabrakło wśród nas dziennikarza z krwi i kości, człowieka, niemal w pojedynkę piszącego pierwsze numery miesięcznika, którego setny numer wydaliśmy w styczniu tego roku.

Zupełnie niespodziewanie odszedł od nas redaktor Henryk Szewczyk. Zebraliśmy słowa i obrazy, które towarzyszyły jego pożegnaniu i stworzyliśmy z nich odrębny numer miesięcznika - wydanie specjalne, które towarzyszy majowemu „Sądeczaninowi”. Także w ten sposób chcemy go upamiętnić, a mówią o nim ci, którzy znali go najlepiej - jego przyjaciele. „Przeżyliśmy z Heniem ładny kawał historii” - powiedział jeden z nich… 

Tematem tego numeru uczyniliśmy zjawisko, którego zazwyczaj nie postrzegamy w wymiarze większej społeczności,- miasta bądź regionu. Bo picie alkoholu zwykle kojarzy się nam z konkretną osobą i - jeśli ma charakter nałogu - z rodziną tej osoby. Potarganą wtedy najczęściej i pełną codziennych nieszczęść, takich jak te, o których dla „Sądeczanina” mówią kobiety w szponach nałogu.  

Zresztą nawet nie zdajemy sobie sprawy, jak bardzo alkoholizm wpływa nie tylko na teraźniejszość ale i przyszłość, zwłaszcza dzieci. Z jedną z ofiar zespołu DDA – dorosłego dziecka alkoholika - rozmawiamy. 

Zobacz też: Zamów prenumeratę "Sądeczanina do 30 maja. Otrzymasz unikalny upominek

Rozmiar picia na całej Sądecczyźnie widać jednak dopiero, gdy na rzecz spojrzeć z daleka. Wtedy dostrzegamy liczby. Tylko w Nowym Sączu, w minionym roku, w sklepach, knajpach i barach klienci obładowani i oróżnej postaci wódą, winem i piwem zostawili grubo ponad 100 milionów złotych. Tak, ponad sto milionów! W niecałe pięć lat przepijamy więc całoroczny budżet miasta. Za takie pieniądze można co rok budować most na Dunajcu. Podobnie pije się w Krynicy, Chełmcu i innych gminach, skąd zebraliśmy dane.​

Maj to czas matur, rozmawiamy zatem z dyrektorem nowosądeckiego technikum, od lat utrzymującego się w czołówce stawki najlepszych polskich szkół. Wiecie już o którą szkołę chodzi? Przekonajcie się, czy macie rację. 

Majowy „Sądeczanin” to także tradycyjna już dawka świetnych materiałów historycznych i kulturalnych naszych niezawodnych autorów. Zapraszam do lektury. I zapraszam do współpracy tych wszystkich, którzy chcieliby wnieść swój wkład w tworzenie wydawniczego fenomenu, jakim jest nasz miesięcznik. To miejsce dyskusji o Sądecczyźnie, o ludziach i ich poglądach. Zacznijcie je tworzyć razem z nami!
 
[email protected] 







Dziękujemy za przesłanie błędu