Trwa wczytywanie strony. Proszę czekać...
Czwartek, 28 marca. Imieniny: Anieli, Kasrota, Soni
31/01/2021 - 17:40

Chorwacja w dobie koronawirusa zalana i nękana trzęsieniami ziemi

Koniec 2020 roku nie był łaskawy dla tego niewielkiego kraju nad Adriatykiem. Po powodziach spowodowanych przez silne opady deszczu na południu kraju, tuż przed Sylwestrem doszło do silnego trzęsienia ziemi o sile ponad 6 stopni w skali Richtera. Początek roku nie przyniósł jednak zmiany na lepsze, 6 stycznia w Chorwacji ponownie zatrzęsła się ziemia.

Chorwacja nie ma szczęścia na przełomie roku...

  • Po fali końcoworocznych powodzi, Chorwacja doświadczyła kolejnej klęski żywiołowej;
  • Silne trzęsienia ziemi nawiedziły okolice miasta Petrinja dwa razy – pod koniec ubiegłego
  • roku oraz w drugim tygodniu stycznia;
  • Wiele budynków zostało dotkliwie uszkodzonych, życie straciło 7 osób;
  • Wstrząsy odczuwalne były nawet w Austrii oraz Słowenii

Chorwacja w 2020 roku już raz doświadczyła trzęsienia ziemi - na początku marca, zaraz po wybuchu pandemii wirusa COVID-19 w Europie, w Zagrzebiu doszło do trzęsienia ziemi. Wyrządziło ono znaczne szkody w historycznym centrum miasta – szczególnie ucierpiały zabytkowe secesyjne i modernistyczne kamienice. Dodatkowo, na początku grudnia z powodu intensywnych opadów deszczu, w kilku regionach Chorwacji doszło do podtopień i powodzi.

W zdecydowanie najgorszej sytuacji byli mieszkańcy miejscowości Vrgorac i okolic (południowa część kraju, tuż przy granicy z Bośnią i Hercegowiną). Pod wodą znalazły się wtedy ulice, zalane zostały domy, a ok. 50 mieszkańców tych terenów zostało uwięzionych w swoich domach. A ​tuż przed końcem roku doszło do kolejnej katastrofy naturalnej. 

Trzęsienie ziemi o magnitudzie 6,2 stopnia w skali Richtera miało swoje epicentrum w bliskiej okolicy niewielkiego miasta Petrinja w żupanii sisačko-moslavačkiej w centralnej części kraju. Ziemia zatrzęsła się tam aż dwa dni z rzędu – 28 i 29 grudnia. Sąsiednie Austria i Słowenia również odczuły jego siłę. W samej Petrinji uszkodzeniu lub całkowitemu zawaleniu uległo wiele budynków a wielu mieszkańców straciło dach nad głową. Jak donoszą przedstawiciele miast i gmin z terenów najbardziej dotkniętych katastrofą, zgłoszono zniszczenia ponad dwóch tysięcy obiektów, które nie nadają się do dalszego użytku.

Wśród nich znajduje się m.in. Dom Dziecka Vrbina w mieście Sisak, który otrzymał czerwoną kategorię. Straty zanotowano również w Zagrzebiu, stolicy państwa. Na pomoc mieszkańcom poszkodowanym w katastrofie ruszyły nie tylko władze krajowe i samorządowe, ale również osoby prywatne w kraju i za granicą. Akcję zbierania darów przeprowadzały m.in. misje dyplomatyczne Chorwacji poza granicami kraju.

Innym przykładem może być chorwacki operator telewizji naziemnej OIV Hrvatska, który rozpoczął akcję „OIV odašilje srcem”. Ma ona na celu dostarczenie odbiorników radiowych i telewizyjnych do tymczasowych ośrodków zamieszkania dla osób poszkodowanych w ostatnich trzęsieniach ziemi.

Niemal dwa tygodnie po pierwszych silnych wstrząsach, które kosztowały życie 7 osób, w okolicy najbardziej dotkniętej kataklizmem, zanotowano kolejne wstrząsy. Tym razem nie miały one takiej siły jak grudniowe wstrząsy, jednak zjawisko jest bardzo niepokojące dla wszystkich znajdujących się na danym terenie. Sytuacji nie poprawiają niestety złe warunki pogodowe – niskie temperatury oraz padający śnieg. Władze zapewniły najbardziej potrzebującym mieszkańcom tymczasowe miejsca zakwaterowania (m.in. kontenery mieszkaniowe), jednak część z nich nadal na nie czeka. Wielkim wyzwaniem dla regionu będzie również ponowne rozpoczęcie pracy m.in. szkół oraz tych gałęzi gospodarki, które zapewniają najwięcej miejsc pracy.

Zobacz też: Krynica nie przetrwa takiej zimy. Rozmawiamy z mieszkańcami, burmistrz nie znalazł dla nas czasu

Trzęsienie ziemi uszkodziło niestety również wały przeciwpowodziowe. Oprócz zbudowania drugiej linii ochrony przed powodzią, powstała również aplikacja Aquabecks stworzona przez jednego z mieszkańców Bjelovaru, Davora Predaveca. Twórca aplikacji opracował system urządzeń, które zgłaszają nagły wzrost poziomu wód do Centrum Zarządzania Kryzysowego. Po drugie pozwoli to na czas ustawić odpowiednie zapory i uniknąć ogromnych strat.

Trzęsienia ziemi nie stanowią nowego zjawiska na terenie Półwyspu Bałkańskiego. Od początku XX wieku na terenie Chorwacji zanotowano 11 wstrząsów, z czego 7 o podobnej sile do tych z końcówki roku 2020, zaś 4 – o większej skali. Te w Petrinji zaliczane są do kategorii najbardziej niszczycielskich, kiedy to uszkodzeniu ulega blisko 25 proc. zabudowań. (A. Kurowska) Fot. TK







Dziękujemy za przesłanie błędu