Aktorka z Muszynki, Joanna Kulig podbija kino europejskie

„Ma dopiero 29 lat, a zdążyła już zagrać wraz z takimi gwiazdami światowego kina, jak Ethan Hawke i Kristin Scott Thomas („La Femme du Veme”) oraz Juliette Binoche („Sponsoring”). Z kolei na rok 2013 planowana jest premiera filmu „Hansel and Gretel: Witch Hunters”, w którym wraz z Joanną Kulig wystąpili dwukrotnie nominowany do Oscara Jeremy Renner i znana z serii „X-Men” Famke Janssen. Czyżby europejska, a może nawet światowa kariera stanęła przed Kulig otworem? Mimo że sam Ethan Hawke mówił w jednym z wywiadów, że Kulig jest dla niego objawieniem, pochodząca z Krynicy Zdrój aktorka zachowała dystans do błyskawicznie rosnącej popularności” – napisał o niej największy polski portal Onet.pl.

Publikuje galerię zdjęć sądeczanki, a w obszernym, trzystronicowym artykule przybliżającym sylwetkę młodej aktorki prostuje wcześniejszą nieścisłość: „Choć urodziła się w Krynicy Zdroju, Joanna Kulig pochodzi z Muszynki, małej wsi w powiecie nowosądeckim, graniczącej ze Słowacją. – Bardziej mówi się o nas Lachy Sądeckie, bo nie mamy takiej typowo góralskiej gwary, jak choćby w Zakopanem, ale nie brak nam na pewno góralskiej krzepy – opisuje swoje rodzinne strony aktorka. Wraca do nich, żeby wyciszyć się i odpocząć od wielkiego świata. Jak twierdzi, tam jest bliżej ziemi, liczą się sprawy codzienne, a nie Binoche, kino i wielka kariera. W związku z kolejnymi sukcesami, coraz częściej wyjeżdża zagranicę. Paryż, Londyn czy Berlin traktuje jednak bardziej jako atrakcję turystyczną niż miasta, w których mogłaby spędzić resztę życia.”

Posypały się komplementy na jej temat: „Skromna, ambitna i niezwykle utalentowana. O Joannie Kulig w przeciągu najbliższych miesięcy będzie głośno, nie tylko ze względu na świetny występ u boku Juliette Binoche. Jednak to rola prostytuującej się studentki Alicji w filmie autorki „33 scen z życia” bez dwóch zdań stanowi przełom w jej dotychczasowej karierze, chociaż nie tak miało wszystko wyglądać, jak sobie to kiedyś wymarzyła. Zamiast ekipy filmowej - orkiestra, zamiast planu filmowego - scena ze światłami i mikrofonem, bo Joanna Kulig oddziecka chciała śpiewać. Aktorstwo wyszło przez przypadek.”. Czytaj: Joanna Kulig - Wyjątkowa aktorka z przypadku!

ZOBACZ GALERIĘ ZDJĘĆ: Joanna Kulig: wschodząca gwiazda kina europejskiego

O Joannie Kulig pisaliśmy  już parę miesięcy temu: Z Muszynki do Hollywood. Jako nastolatka śpiewała z siostrą Justyną w kościelnym chórze. Po kilku latach nauki i szlifowania talentu aktorskiego, otrzymała swoją życiową szansę. Na międzynarodowym castingu w Berlinie zrobiła furorę śpiewając góralską przyśpiewkę. A pierwszym jej krokiem w karierze był telewizyjny program „Szansa na sukces”. Joanna wygrała odcinek śpiewając jedną z piosenek Grzegorza Turnaua, po czym zajęła trzecie miejsce w wielkim finale. Zachwycony Turnau zaproponował jej współpracę i śpiew Joasi można było usłyszeć na czterech utworach z płyty „Nawet”. Studiowała na wydziale wokalno-estradowym PWST w Krakowie, ale póki co porzuciła muzykę na rzecz aktorstwa.

–  Wykształcenie muzyczne pomaga mi w aktorstwie i nauce obcych języków. Do dziś pamiętam lekcje pianina z panią Turek, jak ćwiczyłam codziennie w szkole muzycznej w Krynicy. To nauczyło mnie wytrwałości i dążenia do celu. Uwrażliwiło, wzbogaciło moją wyobraźnię oraz słuch. A tak w ogóle, to pozdrawiam całą Muszynkę, z której pochodzę. Wszystkich Lachów sądeckich oraz ludzi dobrej woli z tych terenów, którzy wsparli finansowo moją edukację. Bez was wszystkich nic by się nie udało – mówiła.

Na Sądecczyźnie wyrosło sporo talentów aktorskich.  Oczywiście starosądeczanka Katarzyna Zielińska, coraz bardziej znana Joanna Kulig i jej siostra Justyna Schneider, a także nowosądeczanka Karolina Chapko i jej bliźniaczka Paulina. Oby tak dalej! Czytaj więcej: Siostry Chapko i Kulig. Nowosądeczanki robią karierę w filmie