Zakręceni na dwóch kółkach. Takiej odjechanej imprezy jeszcze w Nowym Sączu nie było [ZDJĘCIA][WIDEO]
- To niesamowita frajda, lekarstwo na stres, sposób na zyskanie dobrej kondycji i odzyskanie zdrowia– mówi zapalony cyklista z Nowego Sącza, Jerzy Piwowar. - Wiem co mówię, bo miałem przepuklinę kręgosłupa i groziła mi operacja. Lekarz poradził mi, że mogę jeszcze próbować jeździć na rowerze szosowym. Ułożenie ciała na takim rowerze wymusza optymalne, przy tej chorobie, ułożenie kręgosłupa. No i przeszło. Operacja nie była potrzebna.
Teraz Jerzy Piwowar jest zakręcony na punkcie roweru. Ma dwa szosowe i jeden górski. Jeździ prawie codziennie. Byle nie padał deszcz. Bo mróz mi nie przeszkadza robię – opowiada. W tygodniu robię trzysta kilometrów.
Na rowerze pozytywną energią ładują akumulatory Kinga Klimek i Marcin Bołoz - Jesteśmy ekstremalnymi rodzicami, którzy w sobotni poranek wyciągają dzieci z łóżek i zmuszają do jazdy na rowerze – mówią ze śmiechem, czemu gorliwie zaprzecza siedmioletni Antek. - Wcale tak nie jest. Co prawda trzeba było wcześnie wstać w sobotę, w wolny dzień od szkoły, ale bardzo lubimy jeździć na rowerze i w ogóle lubimy sport. Przytakują mu starsi bracia, piętnastoletni Nikodem i dziesięcioletni Kuba.
czytaj też Chłopak spod Limanowej robi wielką karierę. Podbił serce Europy [WIDEO]
To dla całej naszej rodziny reset. W ten sposób odpoczywamy. Chodzimy też po górach i biegamy w maratonach. Dziś postawiliśmy na dwa kółka.
Sobotni rajd dla cyklistów, nad którym patronat sprawował prezydent Nowego Sącza Ludomir Handzel to zwieńczenie akcji „Rowerem po wypoczynek na sądeckiej wsi” zorganizowanej przez Społeczno-Kulturalne Towarzystwo Sądeczanin. Blisko trzydziestokilometrowa trasa wiodła z Nowego Sącza, przez Rytro, do Piwnicznej. Prosto na Festiwal Biegowy i Festiwal Lachów i Górali. Ta fantastyczna impreza potrwa do jutra. ([email protected]) fot, jm