Zrobili sobie trampolinę z samochodu. Co na to policja? [ZDJĘCIA]
Wszystko rozegrało się około godziny 3 w nocy na ul. Kolejowej w Grybowie. – Moja Toyota Auris była zaparkowana przed domem. Obudził mnie odgłos uderzenia w samochód. Po chwili włączył się alarm. Kiedy wyjrzałem przez okno, dostrzegłem młodego mężczyznę zeskakującego z dachu samochodu i uciekającego w stronę Spółdzielni Inwalidów "Karpaty" – relacjonuje poszkodowany.
Jak przekazuje nam czytelnik, na pojeździe powstały liczne zarysowania, wgniecenia, rozbity został kołpak, uszkodzona lampa oraz zderzak.
- Patrol policji z komisariatu w Grybowie, który przybył na miejsce dokonał oględzin oraz rozpoczął poszukiwania sprawcy. Pomocny może być tutaj zapis z monitoringu znajdujący się w pobliżu tego miejsca - mówi mężczyzna.
Z prośbą o szczegóły dotyczące całej sytuacji zwróciliśmy się również do komendy. - Policjanci z komisariatu w Grybowie otrzymali zgłoszenie, że ok. godz. 3:20, osoba miała skakać po samochodzie marki Toyota, który był zaparkowany na jednej z posesji. Podczas interwencji na samochodzie nie ujawniono jednak żadnych uszkodzeń – czytamy w odpowiedzi.
Policjanci przeszukali również teren w poszukiwaniu sprawców, ale nie udało się ich znaleźć. Poszkodowany nie ma wątpliwości, że to akt wandalizmu. - Nie wiem czy był wymierzony we mnie, czy też był przypadkowy. Nie pamiętam, by kiedykolwiek w Grybowie w podobny sposób próbowano zniszczyć samochód – uważa
- Zwracam się do wszystkich, zwłaszcza miejscowej policji, by zwrócili uwagę na coraz liczniejsze grupy młodzieży, które nocą, w okolicach grybowskiego dworca kolejowego, spędzają czas na spożywaniu alkoholu, zakłócaniu porządku oraz zaśmiecaniu okolicy. Jak widać brak jakiejkolwiek interwencji z czasem może przybrać gorsze skutki. Oby okazało się to tylko wybrykiem, który już w Grybowie się nie powtórzy – dodaje nasz czytelnik.
Poszkodowany informuje, że szkody zostały oszacowane na około 10 tysięcy złotych i zdecydował się oficjalnie zgłosić sprawę policji. Prosi jednocześnie osoby, które były świadkiem zdarzenia o pomoc w znalezieniu sprawców. ([email protected], fot.: czytelnik)