Zatrzymali go na czerwonym świetle. Był pijany i nie miał prawa jazdy
Była niedziela 25 listopada. Tuż przed godziną 13, dwaj młodzi mężczyźni jechali od Kąclowej w kierunku Grybowa. Przed nimi jechał samochód marki Renault, który od razu rzucił im się w oczy. Kierowca ścinał zakręty i jechał całą szerokością jezdni.
- Widząc takie zachowanie młodzi mężczyźni uznali, że kierowca jest najprawdopodobniej pod wpływem alkoholu - informuje Iwona Grzebyk-Dulak, rzecznik prasowy sądeckiej policji.
Zobacz też Tragedia w Gruszowcu: samochód uderzył w pieszego. Mężczyzna nie miał szans
Gdy pojazd zatrzymał się na skrzyżowaniu w Grybowie na czerwonym świetle, mężczyźni natychmiast podbiegli do kierowcy, otworzyli drzwi samochodu, wyłączyli silnik i wyprowadzili kierującego z auta. Czuć było od niego silną woń alkoholu. Kierowca bełkotał i ledwo stał na nogach.
Mężczyźni natychmiast wezwali policję. Funkcjonariusze już po kilku minutach dotarli na miejsce. Przebadali 33-letniego kierowcę alkomatem. Urządzenie pokazało wynik 3,5 promila. Jakby tego było mało, okazało się, że mężczyzna w ogóle nie ma prawa jazdy. Policjanci zabrali go do izby wytrzeźwień, a samochód przekazali osobie, którą wskazał nietrzeźwy kierowca.
- Teraz o losie mężczyzny zadecyduje sąd. Za przestępstwo prowadzenia pojazdu w stanie nietrzeźwości grozi do 2 lat pozbawienia wolności oraz zakaz prowadzenia pojazdów od 3 do 15 lat – wyjaśnia policjantka.
RG [email protected], Fot. Ilustracyjna