Wpadł do rowu i stracił „prawko” od ręki. Dlaczego? Bo od rana pił
Czy majówka zwalnia z odpowiedzialności? Dzisiejsze zdarzenie z Żegiestowa świadczy o tym, że chyba niektórzy tak myślą. Kierowca volvo wpadł do rowu, bo już od rana pił.
Do wypadku, a w zasadzie kolizji, bo kierowcy, który jechał sam nic się nie stało, doszło około godziny 12.40. Kierowca volvo stracił panowanie nad autem i wpadł do przydrożnego rowu. Na miejscu szybko zjawiła się policja. – Pierwsze badanie wykazało aż 0,96 miligrama alkoholu, w promilach będzie to razy dwa, czyli około dwóch – relacjonuje oficer dyżurny KMP w Nowym Sączu.
Zobacz też: Wypadł z drogi i zaliczył betonowy przepust
- Kierowca po prostu stracił panowanie nad autem. Na szczęście jechał sam a droga była pusta. Mężczyźnie od razu zatrzymano prawo jazdy – dodaje policjant.
O wymiarze kary natomiast zadecyduje sąd.
ES [email protected] Fot.: ilustracyjne archiwum sadeczanin.info