W nocy w Łabowej stracił panowanie nad fordem. Skończyło się fatalnie
Noce są coraz chłodniejsze, temperatura spada poniżej zera i na drogach, szczególnie w pobliżu lasów, rzek i jezior, jest ślisko. W takich warunkach nietrudno o nieszczęście. Gdy do tego jeszcze dochodzi nadmierna prędkość i jazda na podwójnym gazie, to może się to skończyć fatalnie.
Zobacz też Straszny wypadek! Zginęło młode małżeństwo, dziecko walczy o życie [ZDJĘCIA]
Przekonał się o tym kierowca forda, który dzisiaj przed godziną piątą, przejeżdżając przez Łabową, stracił panowanie nad samochodem. Auto wypadło z drogi i uderzyło w słup oświetlenia ulicznego, zatrzymując się na poboczu.
Autem jechał sam mężczyzna, który skarżył się na ból. Strażacy, którzy jako pierwsi dotarli na miejsce, udzielili mu pomocy, a następnie przekazali pod opiekę załogi pogotowia ratunkowego. Mężczyzna został przewieziony do Szpitalnego Oddziału Ratunkowego w Nowym Sączu na dodatkowe badania.
Zobacz też Drewniany dom płonął jak pochodnia. W środku strażacy znaleźli zwęglone zwłoki
Strażacy oświetlili miejsce wypadku, odłączyli klemy akumulatora w samochodzie i usunęli z drogi rozlane płyny. Następnie sprawdzili napięcie na zerwanej linii oświetlenia i poinformowali pogotowie energetyczne.
Policjanci przebadali kierowcę na obecność alkoholu. Okazało się, że mężczyzna był nietrzeźwy. Miał w organizmie ponad dwa promile. Jakby tego było mało, jechał samochodem za szybko, dlatego stracił nad nim panowanie. Teraz poniesie konsekwencje swojego bezmyślnego zachowania. ([email protected] Fot. PSP Nowy Sącz)