Ukradł parkingowemu saszetkę. Myślał, że jest wypchana pieniędzmi
Na miejsce kradzieży zostali wezwani kryniccy policjanci, którzy sprawdzili monitoring i bardzo szybko ustalili, z kim i jakim samochodem odjechał złodziej. Już po kilku minutach funkcjonariusze zapukali do domu właściciela pojazdu, u którego mężczyzna wynajmował pokój.
- 23-latek przyznał się policjantom, że ukradł tę torbę sądząc, że będzie w niej spora kwota pieniędzy z pobranych za parking opłat, jednak w saszetce był tylko dowód osobisty i karta bankomatowa – informuje rzecznik sądeckiej policji Iwona Grzebyk-Dulak. - Jego zachowanie wynikało też zapewne z faktu, że w organizmie miał blisko 3 promile alkoholu
Zobacz także: Leszek Langer z zarzutem stalkingu. Grozi mu kara do 3 lat więzienia?
Gdy mężczyzna wytrzeźwiał, usłyszał od policjantów zarzut kradzież. Za to przestępstwo grozi mu nawet od 3 miesięcy do 5 lat więzienia. 23-latek dobrowolnie poddał się karze.
RG [email protected] Fot. KMP Nowy Sącz