Trwa śledztwo w sprawie tragicznej śmierci pracownika w Marcinkowicach
Do tragedii doszło kilka dni temu. Na teren zakładu zostały wezwane służby ratownicze. Pomocy potrzebował jeden z pracowników. Trzydziestoośmioletni mężczyzna był dość długo reanimowany, a następnie karetka pogotowia ratunkowego zabrała go do szpitala. Niestety, mimo wysiłków lekarzy, mężczyzna zmarł.
Zobacz także: Dramat w firmie. Nie żyje pracownik
Sprawą zajmuje się sądecka prokuratura.
- W poniedziałek zostało wszczęte śledztwo z art. 151 kk w sprawie targnięcia się pracownika firmy na własne życie – powiedział portalowi Sądeczanin.info Jarosław Łukacz, prokurator rejonowy w Nowym Sączu.
cc– Policja wstępnie wykluczyła, aby do śmierci tego mężczyzny przyczyniły się inne osoby. Oczywiście w ramach prowadzonego śledztwa będziemy badać, czy do tego czynu nie doszło ewentualnie pod wpływem czyjejś namowy, bądź, czy ktoś nie udzielił mu pomocy do targnięcia się na życie.
Z uwagi na dobro toczącego się postępowania, prowadzący sprawę nie udzielają w tej sprawie więcej informacji.
Śledczy czekają na wyniki przeprowadzonej sekcji zwłok 38-latka, która odbyła się w Zakładzie Medycyny Sądowej CM UJ w Krakowie.
W prokuraturze będą przesłuchiwani jako świadkowie inni pracownicy, pracodawca, a także członkowie rodziny zmarłego. cSądeczanin.info. próbował skontaktować się z właścicielem firmy, aby porozmawiać. Nie odbierał telefonu.
(MACH), Fot. (MACH)