Stary Sącz: Załoga karetki obrzucona stekiem wyzwisk
Pogotowie Ratunkowe zostało wezwane kilka dni temu do pacjenta w jednej z miejscowości koło Starego Sącza. Po dotarciu na miejsce wezwania załoga ambulansu weszła do domu i tam spotkała się z bardzo nieprzychylnym przyjęciem. Ratownicy nie chcieli, niestety, rozmawiać z mediami o tym, co się stało. Zapytaliśmy o tę sprawę rzecznika prasowego Sądeckiego Pogotowia Ratunkowego.
- Z rozmowy z zespołem ratowników wynikało, że po wejściu do budynku zostali oni obrzuceni wyzwiskami, doszło do eskalacji jakieś niezrozumiałej agresji – powiedział naszemu portalowi Krzysztof Olejnik, rzecznik prasowy Sądeckiego Pogotowia Ratunkowego. – Załoga skupiła się od razu na pomocy pacjentowi. W trakcie tych działań jeden z ratowników miał zostać uderzony przez przebywającą w domu kobietę.
Załoga karetki poprosiła o pomoc policję. Funkcjonariusze z Komisariatu w Starym Sączu błyskawicznie pojechali na miejsce wezwania.
- Policjanci ustalili na miejscu, że w trakcie udzielania pomocy medycznej pacjentowi, 67- letnia kobieta i 48-letni mężczyzna znieważyli słowami powszechnie uważanymi za nieprzyzwoite załogę karetki pogotowia tj. lekarza oraz dwóch ratowników medycznych – mówi sierż. szt. Justyna Basiaga, rzeczniczka prasowa sądeckiej policji. - Ponadto 67-letnia kobieta naruszyła nietykalność cielesną jednego z ratowników.
Starosądeccy policja wyjaśniają okoliczności i przyczyny tego zdarzenia. W tej sprawie prowadzone jest postępowanie.
Krzysztof Olejnik przyznaje, że tego rodzaju zdarzenia nie są odosobnione.
- Ratownicy spieszący z pomocą chorym spotykają się, niestety, z różnym przyjęciem – dodaje rzecznik Sądeckiego Pogotowia Ratunkowego. – Zdarzają się naprawdę różne reakcje samych pacjentów, jak i ich bliskich. Jest agresja słowna, padają wulgarne słowa pod adresem ratowników. Nierzadko ludzie, w sytuacjach stresowych są bardzo podenerwowani, narzekają na funkcjonujący system ochrony zdrowia. Czasami też, choć są to przypadki sporadyczne dochodzi do naruszenia nietykalności cielesnej ratowników medycznych. Niestety ryzyko i takie sytuacje wpisane są w nasz zawód..
Pacjent, któremu załoga ambulansu udzielała pomocy trafił do szpitala.
Trzeba mieć świadomość, że załoga karetki Pogotowia Ratunkowego podlega takiej samej ochronie prawnej jak inni funkcjonariusze państwowi w czasie wykonywania obowiązków służbowych.
(MACH) Fot. (MACH)