Trwa wczytywanie strony. Proszę czekać...
Czwartek, 18 kwietnia. Imieniny: Apoloniusza, Bogusławy, Goœcisławy
30/05/2016 - 18:15

Stary Sącz: Załoga karetki obrzucona stekiem wyzwisk

Załoga karetki Pogotowia Ratunkowego wezwana do pacjenta w jednej z miejscowości w gminie Stary Sącz została zaatakowana. Takie przypadki się mnożą, mało kto zaś zdaje sobie sprawę, że załoga karetki podlega takiej samej ochronie prawnej jak funkcjonariusze państwowi.

Pogotowie Ratunkowe zostało wezwane kilka dni temu do pacjenta w jednej z miejscowości koło Starego Sącza. Po dotarciu na miejsce wezwania załoga ambulansu weszła do domu i tam spotkała się z bardzo nieprzychylnym przyjęciem. Ratownicy nie chcieli, niestety, rozmawiać z mediami o tym, co się stało. Zapytaliśmy o tę sprawę rzecznika prasowego Sądeckiego Pogotowia Ratunkowego.

- Z rozmowy z zespołem ratowników wynikało, że po wejściu do budynku zostali oni obrzuceni wyzwiskami, doszło do eskalacji jakieś niezrozumiałej agresji – powiedział naszemu portalowi Krzysztof Olejnik, rzecznik prasowy Sądeckiego Pogotowia Ratunkowego. – Załoga skupiła się od razu na pomocy pacjentowi. W trakcie tych działań jeden z ratowników miał zostać uderzony przez przebywającą w domu kobietę.

Ratownicy karetki obrzuceni stekiem wyzwisk

Załoga karetki poprosiła o pomoc policję. Funkcjonariusze z Komisariatu w Starym Sączu błyskawicznie pojechali na miejsce wezwania.

- Policjanci ustalili na miejscu, że w trakcie udzielania pomocy medycznej pacjentowi, 67- letnia kobieta i 48-letni mężczyzna znieważyli słowami powszechnie uważanymi za nieprzyzwoite załogę karetki pogotowia tj. lekarza oraz dwóch ratowników medycznych – mówi sierż. szt. Justyna Basiaga, rzeczniczka prasowa sądeckiej policji. - Ponadto 67-letnia kobieta naruszyła nietykalność cielesną jednego z ratowników.

Starosądeccy policja wyjaśniają okoliczności i przyczyny tego zdarzenia. W tej sprawie prowadzone jest postępowanie.

Krzysztof Olejnik przyznaje, że tego rodzaju zdarzenia nie są odosobnione.

- Ratownicy spieszący z pomocą chorym spotykają się, niestety, z różnym przyjęciem – dodaje rzecznik Sądeckiego Pogotowia Ratunkowego. – Zdarzają się naprawdę różne reakcje samych pacjentów, jak i ich bliskich. Jest agresja słowna, padają wulgarne słowa pod adresem ratowników. Nierzadko ludzie, w sytuacjach stresowych są bardzo podenerwowani, narzekają na funkcjonujący system ochrony zdrowia. Czasami też, choć są to przypadki sporadyczne dochodzi do naruszenia nietykalności cielesnej ratowników medycznych. Niestety ryzyko i takie sytuacje wpisane są w nasz zawód.. 

Pacjent, któremu załoga ambulansu udzielała pomocy trafił do szpitala.

Trzeba mieć świadomość, że załoga karetki Pogotowia Ratunkowego podlega takiej samej ochronie prawnej jak inni funkcjonariusze państwowi w czasie wykonywania obowiązków służbowych.

(MACH) Fot. (MACH)







Dziękujemy za przesłanie błędu