Starsza pani przechytrzyła oszusta. Podawał się za jej wnuka
Do starszej pani zadzwonił mężczyzna, który twierdził, że jest jej wnukiem i prosił o pieniądze. Seniorka była bardzo ostrożna i postanowiła zweryfikować podaną przez oszusta informację. Zadzwoniła do prawdziwego wnuka, a następnie na policję i to uchroniło ją przed utratą oszczędności.
Schemat działania oszusta zawsze jest podobny. „Babciu, miałem wypadek. Pilnie potrzebuję pieniędzy” – mówi do słuchawki oszust. „A kto dzwoni? To ty Adam?” – pyta ofiara wskazując oszustowi imię prawdziwego wnuka. „Tak, to ja” – odpowiada oszust, podając się za Adama, Kubę, Wojciecha itd., w zależności od tego co usłyszy w słuchawce.
- Wyobraźnia oszustów nie zna granic, a wykorzystują oni najczęściej zaufanie i "dobre serce" starszych osób. W trakcie rozmowy zazwyczaj proszą o pożyczkę i zaznaczają, że nie będą mogli sami odebrać pieniędzy, a zrobi to za nich ktoś inny, np. bliski przyjaciel. Opisują bardzo trudną sytuację w której się znaleźli np. wypadek drogowy, operację ratującą im życie czy okazjonalne kupno samochodu, za który muszą zapłacić „od ręki” by nie stracić korzystnej dla nich okazji – przestrzega podkom. Iwona Grzebyk-Dulak z sądeckiej policji.
Zobacz też Perfidne oszustwa w Gródku nad Dunajcem. Gmina ostrzega mieszkańców
Taka sytuacja może przydarzyć się każdemu, dlatego najpierw należy upewnić się czy faktycznie dzwonił ktoś z rodziny lub jej bliskich znajomych. Najlepiej wykonać telefon zwrotny do krewnego czy wnuka, za którego podaje się oszust i upewnić się czy faktycznie znalazł się w trudnej sytuacji i potrzebuje pieniędzy. Wykonanie takiego telefonu pozwoli sprawdzić sytuację i uchroni przed utratą pieniędzy w przypadku próby ich wyłudzenia.
- Pamiętajmy, by pod żadnym pozorem nie przekazywać pieniędzy osobom, których nie znamy. W razie jakichkolwiek wątpliwości należy taką sytuację zgłosić pod numer alarmowy 112 – apelują policjanci. ([email protected] Fot. Ilustracyjna Pixabay)