To się mogło skończyć tragicznie. Pomoc dotarła w ostatniej chwili
O wielkim szczęściu w nieszczęściu może mówić około osiemdziesięcioletnia mieszkanka Sękowej. Kobieta potknęła się i upadła na podłogę, z której nie mogła samodzielnie wstać. Seniorka mieszkała samotnie w domu jednorodzinnym i nie mogła liczyć na pomoc bliskich.
Zobacz też Bomba w urzędzie skarbowym? Zaroiło się od strażaków i policjantów
Dzisiaj rano swoją podopieczną odwiedziła pracownica Ośrodka Pomocy Społecznej. Zaniepokoiła się, bo mimo pukania, nikt nie otwierał drzwi. Wezwała pomoc.
Już po chwili na sygnale przyjechały straże z Sękowej i Gorlic, a także policja. Strażacy otworzyli drzwi i weszli do budynku. W środku znaleźli starszą kobietę, która leżała na podłodze. Była wycieńczona i nie mogła samodzielnie wstać.
Zobacz też Mikołaj w wypadku stracił tatę, a sam ledwo uszedł z życiem. Potrzebna pomoc
Załoga pogotowia ratunkowego udzieliła jej pomocy, a następnie zabrała do gorlickiego szpitala. Aż strach pomyśleć, jak się mogła zakończyć ta historia, gdyby schorowanej mieszkanki Sękowej nie odwiedziła pracownica Ośrodka Pomocy Społecznej. ([email protected] Fot. Ilustracyjna RG)