Trwa wczytywanie strony. Proszę czekać...
Czwartek, 25 kwietnia. Imieniny: Jarosława, Marka, Wiki
19/12/2022 - 15:30

Przystanek śmierci. Ratownicy robili co mogli, ale ten nieszczęśnik już nie żył

Niewyobrażalna tragedia przed samymi świętami. Mężczyzna zamarzł na przystanku autobusowym. Jego ciało znalazła przechodząca w pobliżu osoba, niestety na ratunek było już za późno. Miał 55 lat.

Okres jesienno – zimowy, gdy temperatura spada znacznie poniżej zera, to czas szczególnie niebezpieczny dla osób bezdomnych, nieporadnych życiowo i tych, którzy nadużywają alkoholu. Niemal co roku ktoś w Małopolsce umiera z powodu wychłodzenia organizmu

Zobacz też Tych oszustów szuka policja, wśród nich są sądeczanie. Przypatrz im się dobrze [ZDJĘCIA] 

Śmierć na przystanku tramwajowym 

Minionej nocy do nieszczęścia doszło na jednym z krakowskich osiedli. Dramat rozegrał się na przystanku tramwajowym w Łagiewnikach. To właśnie tam, po godzinie trzeciej, przechodząca w pobliżu osoba znalazła leżącego mężczyznę. Jego stan wskazywał na to, że może potrzebować pomocy, tym bardziej, że minionej nocy termometry pokazywały kilkanaście stopni poniżej zera.  

Już po chwili na miejscu pojawili się strażnicy miejscy. Jak się okazało, mężczyzna leżał pomiędzy ławką a filarem. Był nieprzytomny i nie oddychał. Strażnicy wezwali pogotowie ratunkowe, a następnie położyli go na plecach i po odsłonięciu klatki piersiowej, rozpoczęli resuscytację krążeniowo-oddechową, którą prowadzili aż do czasu przyjazdu zespołu ratownictwa medycznego.

Zobacz też Poszła odwiedzić znajomego. W śniegu znaleźli jej zamarznięte ciało

W akcji ratunkowej strażnicy wykorzystali Automatyczny Defibrylator Zewnętrzny. Niestety przeprowadzona przez urządzenie analiza rytmu serca, nie wymusiła oczekiwanego przez nich wyładowania elektrycznego.

Po chwili na miejsce dotarli ratownicy medyczni, którzy kontynuowali masaż serca. Niestety mimo wysiłku służb, nie udało się uratować życia mężczyzny.

- Apelujemy, aby zwrócić uwagę na znajdujące się w najbliższym sąsiedztwie osoby samotne, nieporadne życiowo oraz nietrzeźwe, które przebywają w opuszczonych czy nieogrzewanych pomieszczeniach. Prosimy o informowanie o takich osobach policję lub ośrodki pomocy społecznej, gdyż niejednokrotnie tylko wczesna reakcja może zapobiec ich śmierci - apelują policjanci. 

Pamiętajmy! Gdy widzimy człowieka, któremu grozi zamarznięcie, reagujmy – wystarczy telefon pod  numer alarmowy 112 lub 986. Ten jeden telefon może uratować czyjeś życie! ([email protected] Fot. Straż Miejska Kraków)







Dziękujemy za przesłanie błędu