Przyjechał na giełdę i ślad po nim zaginął. Pozostały po nim jedynie dokumenty
20 listopada Piotr Madej, który jest mieszkańcem Dzierżoniowa, pojechał wraz z kolegą do Krakowa na giełdę „Rybitwy”, która znajduje się przy ulicy Christo - Botewa. Do Krakowa dojechali wieczorem. Obaj nocowali w samochodzie. Kiedy rano jego towarzysz przebudził się, Piotra Madeja już nie było. Mężczyzna zabrał ze sobą rzeczy osobiste, pozostawił jedynie dowód.
40-letni Piotr Madej ma około 165 cm wzrostu, ciemne, szpakowate włosy, piwne oczy i średnią budowę ciała. Na szyi ma tatuaż. W dniu zaginięcia miał na sobie zieloną kurtkę, czarne spodnie dresowe i czarne buty sportowe. Przy sobie miał szarą torbę podróżną.
Jeśli widziałeś zaginionego 40-latka albo wiesz, gdzie teraz przebywa, koniecznie skontaktuj się z rodziną zaginionego pod numerem telefonu 661-528-266 albo z policją pod numerem telefonu 112. ([email protected] Źr. i Fot. Gdziekolwiek jesteś)