Trwa wczytywanie strony. Proszę czekać...
Czwartek, 25 kwietnia. Imieniny: Jarosława, Marka, Wiki
18/01/2022 - 11:35

Przez wiele godzin szukali zaginionego 38-latka. Znaleźli pijanego

Miał iść do pracy, ale nie dotarł tam. Gdy długo nie wracał do domu, jego bliscy zaczęli się martwić. Obawiali się, że mogło mu się stać coś strasznego. Zaginionego mężczyzny minionej nocy przez wiele godzin szukało kilkadziesiąt osób.

38-letni mieszkaniec Walowej Góry – wioski położonej koło Limanowej – wyszedł ze swojego domu w poniedziałek wcześnie rano. Miał iść do pracy, ale jak się później okazało, nie dotarł tam. Wieczorem, gdy robiło się już ciemno, a on wciąż nie wracał do domu i nie dawał znaku życia, zaniepokojona żona zadzwoniła pod numer alarmowy i poprosiła o pomoc w poszukiwaniach. Obawiała się, że mężczyźnie mogło się stać coś strasznego, bo wcześniej leczył się psychiatrycznie.

Zobacz też Tragiczny finał poszukiwań mieszkanki Nowego Sącza. Znaleźli jej ciało

To był dramatyczny wyścig z czasem. Minionej nocy temperatura znów spadła poniżej zera. 38-latkowi groziło śmiertelne niebezpieczeństwo.

Policjanci natychmiast rozpoczęli poszukiwania w terenie, w których pomagali im strażacy z Limanowej i pobliskich jednostek, a także ratownicy górscy. W akcję zaangażowane zostały również psy tropiące. Poszukiwania były prowadzone z lądu i z powietrza z wykorzystaniem drona wyposażonego w kamerę termowizyjną. Przez wiele godzin zaginionego mężczyzny szukało kilkadziesiąt osób.

Zobacz też Zaginął Sebastian Kwiatkowski z Nowego Sącza. 24-latek zniknął bez śladu

Około godziny dwudziestej trzeciej, 38-latek został odnaleziony w pobliżu swojego domu. Z informacji, które przekazała nam asp. Jolanta Batko z limanowskiej policji, był nietrzeźwy, miał w organizmie ponad dwa promile alkoholu. Został zabrany przez pogotowie ratunkowego do szpitala. Tam został przebadany przez psychiatrę.

Zobacz też Znów szukają w górach turysty. Kontakt z 59-latkiem urwał się dwa dni temu 

Aż strach pomyśleć, jak mogła zakończyć się ta historia, gdyby zaginiony mężczyzna nie został odnaleziony na czas. Miniona noc była bardzo mroźna, 38-latek mógł zamarznąć. Na szczęście wszystko dobrze się skończyło. ([email protected] Fot. OSP Łososina Górna)







Dziękujemy za przesłanie błędu