Przerażona biegła do domu. Tam musiało się stać jakieś nieszczęście! [ZDJĘCIA]
Strachu najedli się dziś z samego rana lokatorzy wielorodzinnego domu przy ulicy Jagiellońskiej. W jednym z mieszkań włączył się czujnik tlenku węgla. Natychmiast zaalarmowano strażaków, którzy błyskawicznie zjawili się na miejscu.
- Wyszłam rano na zakupy. Wracam i widzę, że przy wjeździe do naszego domu stoi wóz strażacki na sygnale - mówi lokatorka jednego z mieszkań. - Przerażona prawie biegłam, choć mam swoje lata. Byłam pewna, że komuś z moich sąsiadów zdarzyło się jakieś nieszczęście. No po prostu nogi się pode mną ugięły - mówi kobieta.
- Otrzymaliśmy wezwanie od jednej z rodzin. Zrobiliśmy pomiary, ale na szczęście wszystko jest w porządku - uspokaja strażak z miejskiej komendy. - Czujnik był zainstalowany w pobliżu w kuchenki gazowej. Mógł się włączyć. Ale na szczęście alarm okazał się fałszywy. Mimo to, dla pewności sprawdziliśmy wszystkie mieszkania. Jest bezpiecznie.
- No i dzięki Bogu, że skończyło się na strachu - mówią mieszkańcy. - Ale taki czujnik tlenku węgla warto mieć w domu. Przez te mrozy ludzie się dogrzewają na potęgę. O nieszczęście nietrudno.
[email protected] fot. JM