Pruł traktorem pod prąd, po autostradzie A4. Mandat zwala z nóg
Zobacz też Miał zaledwie 19 lat. Jego ciało w nocy znaleźli rodzice
Aż strach pomyśleć, jak to się mogło skończyć, gdyby policjanci w porę nie zatrzymali traktorzysty. 60-latek z powiatu tarnowskiego chciał jechać w kierunku Tarnowa drogą techniczną wzdłuż autostrady, jednak coś poszło nie tak i znalazł się na autostradzie, jadąc pod prąd.
Kierowcy, którzy w tym czasie przejeżdżali autostradą, przecierali oczy ze zdumienia. Nie mogli uwierzyć w to, co widzą. Nic dziwnego, że ktoś w końcu poinformował policjantów.
Traktorzysta został zatrzymany przez funkcjonariuszy na 501 kilometrze autostrady przed zjazdem Tarnów-Centrum. Mundurowi przebadali nierozważnego kierowcę na obecność alkoholu. Okazało się, że był trzeźwy. Policjanci byli dla niego bezlitośni. Ukarali go mandatem w wysokości 2250 złotych, a jego ciągnik został odholowany.
Tym razem skończyło się jedynie na strachu i podniesionym ciśnieniu innych kierowców. Tarnowscy policjanci apelują o rozwagę i bezwzględne stosowanie się do obowiązującego oznakowania na drogach, aby już nigdy nie dochodziło do podobnych sytuacji. ([email protected] Fot. KWP Kraków)