Pracowita noc sylwestrowa dla strażaków. Minutę po północy ruszyli gasić pożar
Nie dla wszystkich to była spokojna i radosna noc sylwestrowa. Sądeccy strażacy mieli pełne ręce roboty. Już w pierwszym dniu nowego 2020 roku minutę po północy zostali poproszeni o pomoc. Jak poinformowała osoba zgłaszająca, w Zabrzeży paliła się słoma. We wskazane miejsce na sygnale ruszyli strażacy z Nowego Sącza, Łącka i Czerńca. Płomienie było widać już z daleka.
Zobacz też 37 kolizji i 3 wypadki... Policjanci podsumowali święta na drodze
Okazało się, że płonie dwadzieścia beli słomy, które znajdowały się na prywatnej posesji. Strażacy musieli działać bardzo sprawnie, bo zagrożone pożarem były również znajdujące się w pobliżu budynki. Najbliższy hydrant był oddalony o około trzy kilometry. Stamtąd strażacy dowozili wodę, a następnie polewali nią palące się bele oraz stodołę. Przez trzy godziny z ogniem walczyło 20 ratowników.
Gdy pożar udało się już ugasić, strażacy sprawdzili kamerą termowizyjną budynki, które znajdowały się w pobliżu. Urządzenie nie wykazało żadnego zagrożenia. Na tym strażacy zakończyli czynności i wrócili do jednostek. Jak na razie nie wiadomo, co było przyczyną wybuchu pożaru.
Do niemal identycznego zdarzenia strażacy zostali wezwani w tym samym dniu kilka minut przed godziną 1. Tym razem przy ulicy Gorczańskiej w Nowym Sączu na łące paliły się cztery bele siana oddalone od siebie o około 15 metrów. Na szczęście w tym przypadku pożar nie zagrażał budynkom. Strażacy sprawnie ugasili pożar. Akcja trwała nieco ponad godzinę.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez SYGNAŁ
RG [email protected] Fot. PSP Nowy Sącz / OSP Łącko