Poszło z dymem 150 tysięcy złotych. Wszystko przez pożar w kuchni
Było tuż po dwunastej, kiedy w domu przy ulicy Romera w Limanowej jeden z domowników poczuł dym. Potem zobaczył wydobywające się z kuchni płomienie, które już obejmowały korytarz. Wszystko stało w ogniu.
Już po kilku minutach na miejscu byli strażacy.
- To był piętrowy, murowany budynek. Pożar bardzo szybko się rozprzestrzeniał, bo ściany były wyłożone drewnianą boazerią - relacjonuje oficer dyżurny limanowskiej straży pożarnej – spaleniu uległy pomieszczenia na parterze.
Czytaj też Ogień mu poszedł spod maski. Co się wydarzyło na Węgierskiej [ZDJĘCIA]
Dwudziestu strażaków zmagało się z ogniem półtorej godziny.
- Przypuszczalnie przyczyną pożaru było zwarcie instalacji elektrycznej – dodaje dyżurny.
Czytaj Ofiary pecha czy brawury. Roztrzaskane trzy auta, czwarte wylądowało na dachu
Straty zostały oszacowane na 150 tys. złotych.
[email protected] fot. ilustracyjne