Oszukano metodą na policjanta. Straciła oszczędności

- Do 77-letniej kobiety zadzwonił mężczyzna podający się za policjanta - informuje biuro Prasowe KPP . - Poinformował ją, że jej córka spowodowała wypadek i grozi jej kara 8 lat więzienia. Jednocześnie przekonywał, że tylko wpłata kilkudziesięciu tysięcy złotych pozwoli na zwolnienie zatrzymanej kobiety. Jego historię uwiarygodnił odzywający się w tle damski głos, który rzekomo miał należeć do córki. Pokrzywdzona, przekonana, że może pomóc swojej córce, wypłaciła z konta wszystkie oszczędności i przekazała je sprawcy. O tym, że padła ofiarą oszustwa, zorientowała się po powrocie do domu i spotkaniu z córką, która akurat postanowiła ją odwiedzić.

Policja ponownie apeluje o ostrożność i przypomina, że w przypadku odebrania telefonu z prośbą o udzielenie pożyczki należy zawsze: poprosić o osobisty kontakt osoby podające się za naszego krewnego. Nie działać w pośpiechu i odłożyć termin udzielenia pożyczki (najlepiej o kilka dni). Nie ulegać presji czasu, którą wytwarzają oszuści, aby osiągnąć swój cel. Potwierdzić informację u innych członków rodziny. Nie przekazywać pieniędzy osobom obcym. O każdym podejrzanym telefonie pilnie poinformować Policje - nr alarmowy 997 lub 112.

(Rob)
Fot. arch.