Omal go nie zabili i uciekli. Co się naprawdę wydarzyło w Starym Sączu
Jak to się stało, że feralnego, sobotniego popołudnia doszło do wypadku na ulicy Jana Pawła II w Starym Sączu?
- Ze wstępnych ustaleń wynika, że to kierowca volkswagena pasata nie zachował ostrożności – mówi Bartosz Izworski z biura prasowego komendy wojewódzkiej policji. – Próbował wyprzedzić dwa auta. W tym momencie jadący przed nim volkswagen golf skręcił w lewo, bo chciał wjechać na drogę podporządkowaną. Wtedy auta się zderzyły.
Dwaj mężczyźni, którzy byli w pasacie próbowali uciec, ale szybko zatrzymała ich policja.
- Nie wiadomo, który z nich siedział za kółkiem – wyjaśnia Izdebski. - Nie do końca chcieli współpracować z policją, dlatego zostali zatrzymani.
Dlaczego uciekli z miejsca wypadku? Kto naprawdę prowadził auto? Czy któryś z mężczyzn był pijany, a może pod wpływem narkotyku? Sprawę wyjaśnia policja tym bardziej, że nie skończyło się na stłuczce. Kierowca golfa został ranny i trafił do szpitala. ([email protected]) fot. zdjęcie ilustracyjne, arch. Sądeczanin.Info