Trwa wczytywanie strony. Proszę czekać...
Czwartek, 28 marca. Imieniny: Anieli, Kasrota, Soni
11/08/2015 - 20:40

Nagie ciało kobiety w Bednarce. 52-letni oskarżony stanie przed sądem

Przed wymiarem sprawiedliwości stanie 52-latek, którego gorlicka prokuratura oskarżyła m.in. o nieumyślne spowodowanie śmierci 27-letniej mieszkanki Krakowa oraz znieważenie jej zwłok. Mężczyzna nie przyznaje się do zarzucanych mu czynów.
Śledztwo, jakie we wrześniu ubiegłego roku rozpoczęła Prokuratura Rejonowa w Gorlicach, było jedną z najbardziej zagadkowych i najtrudniejszych spraw, z jaką w ciągu ostatnich lat mieli do czynienia gorliccy prokuratorzy. Akt oskarżenia w tej sprawie trafił do Sądu Okręgowego w Nowym Sączu.

27 września ubiegłego roku policja została powiadomiona o znalezieniu w zaroślach na skraju lasu w Bednarce zwłok młodej, nagiej kobiety. Nieopodal domku myśliwskiego, przy ruchliwej drodze wojewódzkiej Gorlice-Dukla-Barwinek natknął się na nie jeden z mieszkańców tej miejscowości.

Przy zwłokach policjanci nie znaleźli żadnych dokumentów, na podstawie których można byłoby ustalić tożsamość kobiety, a także innych przedmiotów, które pomogłyby w jej identyfikacji. Funkcjonariusze nie znaleźli również na ciele denatki obrażeń wskazujących na przyczynę śmierci. Wstępnie wiek zmarłej określano na 20-25 lat. Wiadomo było jedynie, że nie zgłoszono zaginięcia tak młodej osoby w powiecie gorlickim.

Jedynym, bardzo charakterystycznym znakiem szczególnym, który zmarła posiadała, był tatuaż przedstawiający trzy bladoróżowe róże, który znajdował się nad kostką prawej nogi. Śledczy liczyli na to, że taki szczegół pomoże w ustaleniu tożsamości kobiety. I być może właśnie on przyczynił się do tego, że po pewnym czasie od znalezienia ciała, udało się ustalić kim była zmarła.

O sprawie szeroko informowały media, w tym również ogólnopolskie. Po apelach o pomoc w ustaleniu tożsamości kobiety z policją skontaktowali się jej znajomi. Skojarzyli oni, że może chodzić właśnie o 27-letnią mieszkankę Krakowa. Swoje przypuszczenia przekazali funkcjonariuszom. Zmarłą zidentyfikowała jej rodzina.

Jedną z hipotez, jaką śledczy brali również pod uwagę było to, że 27-letnia mieszkanka Krakowa została zamordowana.
Przed śledczymi piętrzyło się mnóstwo pytań, na które przez kilka miesięcy szukali oni odpowiedzi. Między innymi szukali odpowiedzi na pytanie, gdzie nastąpił zgon kobiety. Prowadzący sprawę brali pod uwagę to, że miejsce, nieopodal domku myśliwskiego w Bednarce, gdzie odnaleziono ciało, nie jest tym, w którym kobieta zmarła.

Kolejnym, kluczowym pytaniem było to, jaka była przyczyna śmierci młodej krakowianki

- Sekcja zwłok wykazała, że zmarła ona w wyniku uduszenia w bardzo nietypowy sposób – powiedział naszemu portalowi Tadeusz Cebo, prokurator rejonowy w Gorlicach. - Szczegółów nie ujawniamy z uwagi na szczególny, bardzo drastyczny charakter sprawy.

Pojawiły się nawet sugestie, że mogła ona trudnić się nierządem. Tej hipotezy nikt nie potwierdził, ale też nikt jej nie kwestionował.

Żmudna praca policjantów, w tym również z Komendy Wojewódzkiej Policji w Krakowie doprowadziła do zatrzymania podejrzanego 52 – latka, którzy, jak przyznał szef gorlickiej prokuratury, pochodzi z innego zakątka Polski, ale obecnie mieszka i pracuje w Holandii.

Śledczy przedstawili mężczyźnie cztery zarzuty: nieumyślnego spowodowania śmierci 27-letniej krakowianki, znieważenie jej zwłok (porzucenie ciała), opublikowania na portalu internetowym wizerunku jego nagiej przyjaciółki (nie chodzi o zmarłą 27-latkę), bez jej zgody, a także fałszowania polskich pieniędzy (48 banknotów o nominale stu złotych). Podrobione banknoty zostały znalezione w miejscu, w którym mężczyzna przebywał przez pewien czas.

- 27-latka zmarła w powiecie limanowskim, a następnie oskarżony przewiózł ciało kobiety do Bednarki i tam porzucił – dodaje prokurator Cebo. – Ustaliliśmy też, że rozmawiał on z nią telefonicznie przed jej śmiercią.

52 – latek nie przyznał się do żadnego z postawionych mu zarzutów.

Według szefa gorlickiej prokuratury była to jedna z najtrudniejszych spraw.

- Prowadzili ją w zasadzie policjanci z Komendy Wojewódzkiej Policji w Krakowie pod nadzorem gorlickiej prokuratury – informuje prokuratur Cebo. – Trwało ono prawie dziewięć miesięcy. Dlaczego tak trudne było to postępowanie?. Miały na to wpływ m.in. bardzo nietypowe okoliczności tej sprawy. Przez pewien czas nie było również wiadomo, kim jest zmarła młoda kobieta.

52-latek, od momentu zatrzymania go przez policję nie chciał współpracować z organami ścigania.

- Jest zdeterminowany, bardzo pewny siebie – stwierdza prokurator Cebo.

Śledczy ustalili także, że szukał on informacji o tej sprawie w internecie.

Najsurowiej zagrożone jest przestępstwo fałszowania pieniędzy. Grozi za nie karą minimum 5 lat pozbawienia wolności, zaś maksymalny wymiar kary może wynieść nawet 25 lat więzienia. Za nieumyślne spowodowanie śmierci oraz publikację w internecie wizerunku osoby bez jej zgody grozi do 5 lat, a za znieważenie zwłok do 2 lat więzienia.

(MACH)
Fot. (MACH)








Dziękujemy za przesłanie błędu