Trwa wczytywanie strony. Proszę czekać...
Sobota, 20 kwietnia. Imieniny: Agnieszki, Amalii, Czecha
03/09/2022 - 10:30

Morderstwo, wypadek, ucieczka? Powiedziała, że idzie po papierosy

Miała zaraz wrócić. Nie wróciła do tej pory. Od tego dnia minęło sześć lat. Magdalena z Limanowej przepadła jak kamień w wodę. Najpierw jej zaginięciem żyło całe miasto. Z czasem ludzie zajęci swoimi sprawami przestali o tym mówić. Jednak dla jej najbliższych czas się zatrzymał. Oni ciągle wierzą, że Magdę uda się odnaleźć

Wyszła z domu sześć lat temu

Limanowa na powrót żyje tajemniczym zniknięciem Magdaleny. Stało się tak za sprawą programu „Interwencje” Telewizji Polsat. Czy na jaw wyszły nowe fakty? Czy kobieta nie żyje czy też uciekła od swojego dawnego życia i teraz jest kimś innym?

Życie Magdy pogmatwało się w 2007 roku. To wtedy rozwiodła się z mężem. Wcześniej wdała się w romans. Ostatecznie zamieszkała z nowym partnerem, a dzieci zostały z ojcem.   W nowym związku urodziła syna, ale i to nowe życie też jej się nie układało.  

Matka zaginionej utrzymuje, że mężczyzna bywał agresywny. - Miała zamknięte drzwi do mieszkania, on wybił je całym sobą, jak to nazwała. Dusił ją. Ona mu się jakimś cudem wyrwała... Nie zgłaszała tego policji. To było ze dwa lata przez zaginięciem – czytamy na stronie internetowej programu Interwencje.   

czytaj też To był taki szczęśliwy dzień... I wszystko runęło jak domek z kart. Ta historia łamie serce

Nie panowała nad swoim życiem?

Jednak kobieta przyznaje też,  że jej córka czasami nie panowała nad swoim charakterem, i swoim temperamentem. Potem już nie panowała nad swoim życiem. Potrafiła wyjść z dzieckiem i przewrócić się pijana.

Z ustaleń autorów programu wynika, że w dniu zniknięcia między Magdą a jej partnerem miało dojść do kłótni.  Najprawdopodobniej konkubent zaczął się spotykać z inną kobietą.  To właśnie po awanturze  kobieta wyszła z domu. Jej partner przekonuje, że miała mu jeszcze wysłać ostatniego SMS-a.

 - Napisała, że chce pooddychać spokojnie, musi odpocząć i tyle. Potem się ślad urwał i w ogóle kontakt... Próbowałem dzwonić, ale telefon wyłączony był cały czas – cytuje jego wypowiedź Polsat.

Limanowska policja próbowała sprawdzić dokładną lokalizację logowania telefonu Magdaleny, ale usytuowanie przekaźnika pozwoliło jedynie na ustalenie, że był to teren w pobliżu mieszkania, czyli w centrum miasta.

W sprawie pojawia się też wątek byłego męża 

Wedle ustaleń dziennikarzy Interwencji po wyjściu z domu Magda miała się z nim skontaktować.  Wymieniała z nim wiadomości SMS-owe. Kiedy próbował do niej zadzwonić, nie odebrała jednak połączenia. Potem miała zakończyć korespondencję pisząc, że idzie już spać.

Ta wersja wyklucza się z zeznaniem partnera kobiety, który mówił, że Magdalena wyszła z mieszkania. Mężczyzna tę wersję podtrzymuje.  - Żadne czynności nie dały nam prawa przypuszczać, by partner pani Magdaleny miał związek z jej zaginięciem - mówi Jolanta Batko, rzeczniczka limanowskiej policji cytowana na stronie polsatowskiego programu.

Na jeszcze inny trop wskazuje matka kobiety. - Tam troszeczkę dalej z boku domu stał basen dla dziecka. Taki o średnicy 140 cm... i potem tego basenu na pewno nie było. Jeżeli była w basenie i nie rozkładała się jeszcze, to nie wywącha tego żaden pies– mówiła w rozmowie z dziennikarzami „Interwencji” .

Co się stało z Magdaleną?

W policyjnych statystykach nadal widnieje jako zaginiona : wiek z wyglądu 35 lat, wzrost około 178 cm, waga około 60 kg, sylwetka szczupła, włosy ciemne proste do ramion, oczy niebieskie, twarz pociągła, uszy normalne przylegające, nos duży prosty, uzębienie pełne. Znaki szczególne – „piercing” (kolczyk) w lewej brwi, dwie blizny po wyrostku i cesarskim cięciu, znamię „myszkę” na prawej nodze na podudziu. Z tyłu pleców na wysokości bioder na całej szerokości tatuaż w kształcie przypominającym skrzydła tzw. tribal. W chwili zaginięcia miała być ubrana w niebieski podkoszulek  z krótkim rękawem, niebieskie spodnie dżinsowe, sportowe buty lub klapki.

Jeżeli Magdalena z Limanowej żyje, ma dziś 38 lat.([email protected]) zdjęcie ilustracyjne, archiwum Sądeczanin.Info

 

.






Dziękujemy za przesłanie błędu