Morderstwo w Nowym Sączu. Tragedia, która dotknęła całą rodzinę
Nie milkną echa szokującej zbrodni do jakiej doszło w niedzielny wieczór w jednym z prywatnych domów na ulicy Prusa w Nowym Sączu. Wszystko wskazuje na to, że ojciec zamordował syna. Teraz wychodzą na jaw szczegóły zbrodni.
- Dotarły już do nas materiały z komendy miejskiej policji. W poniedziałek zostało wszczęte śledztwo w sprawie zabójstwa - mówi Jarosław Łukacz, szef Prokuratury Rejonowej w Nowym Sączu. - Z dotychczasowych ustaleń wynika, że 39-letni mężczyzna zginął od kilkunastu uderzeń tępym narzędziem w głowę i nogi, najprawdopodobniej był to młotek. Zadane obrażenia spowodowały zgon.
Jak wyjaśnia prokurator Łukacz, po dokonaniu oględzin miejsca zbrodni przez policję i prokuratora, zabezpieczony został materiały do badań kryminalistycznych. Ciało trafiło do Collegium Medicum Uniwersytetu Jagiellońskiego, gdzie zostanie przeprowadzona sekcja.
- Czekamy na jej wyniki. Okaże się czy w organizmie zamordowanego był alkohol. Sekcja wykaże czy zamordowany był trzeźwy, wykaże też mechanizm obrażeń i bezpośrednią przyczynę śmierci.

Podejrzany o morderstwo ojciec 39-latka jeszcze dziś ma być przesłuchany w Prokuraturze Rejonowej w Nowym Sączu. - Zostanie mu przedstawiony zarzut zabójstwa. Zapewne skierujemy wniosek do sądu o zastosowanie tymczasowego aresztu - mówi Jarosław Łukacz.
Co się naprawdę wydarzyło w niedzielny wieczór na cichej, spokojnej ulicy Prusa, pełnej zadbanych domów?
- W niedzielę wieczorem, po dwudziestej, widziałem jak żona sąsiada razem z córką świeciły latarką, bo drzwi były zamknięte. Widać nie mogły trafić do zamka. Pewnie potem weszły do domu i znalazły tego zabitego nieszczęśnika - mówił w rozmowie z „Sądeczaninem” jeden z mieszkańców Zawady. - Ten syn mieszkał w Nowym Targu, ale wrócił do rodziców jakieś trzy lata temu. Pewnie doszło do jakiejś dużej awantury.
Wedle relacji sądeckiej policji była godzina 20.30, kiedy dyżurny komendy otrzymał zgłoszenie, że w jednym z domów na terenie Nowego Sącza ojciec zabił syna, a potem uciekł z miejsca zbrodni. - Kiedy policjanci przyjechali na miejsce znaleźli ciało 39-letniego mężczyzny - mówi rzeczniczka komendy, Justyna Basiaga.
Około godziny 20.50 na ul. Nawojowskiej policjanci zatrzymali podejrzewanego o morderstwo 64-letniego ojca. W momencie zatrzymania był nietrzeźwy. ([email protected]) fot.jm
Czytaj też Było już ciemno, kiedy uderzył w matkę z dzieckiem w Barcicach